Rosyjski reżim przyznał, że na pokładzie jedynego rosyjskiego lotniskowca „Admirał Kuzniecow” wybuchł pożar (choć stara się nie używac słowa „pożar”). Okręt od lat znajduje się w suchym doku zakładu „Zwiozdoczka” w Murmańsku, gdzie po wielu awariach próbuje się go od lat przywrócić do funkcjonowania.
Do zapłonu, jak podaje reżimowa agencja TASS, doszło w kajutach na lewym pokładzie i rozprzestrzenił sie na powierzchni 6 metrów kwadratowych. Jak czytamy w agencji TASS, „pożarowi przypisano podwyższony stopień zlożoności”. Trudno określić, co to oznacza.
Agencja TASS podając te informacje (nie wiadomo na ile precyzyjne) woli używać słowa „zapłon” zamiast „pożar”. Cytuje też szefa firmy Aleksieja Rachmanowa, który powiedział, że nie było żadnego pożaru, lecz „lokalny zapłon”, który został ugaszony siłami załogi zakładu i zakładowych służb przeciwpożarowych. Twierdzi, że dobrze zadział system ochrony i nie ma szkód.
Ponad trzy lata temu w innym zakładzie na północnym zachodnie Rosji, w Siewieromorsku, również w zakładach Zwiozdoczka, doszło do pożaru „Admirał Kuzniecowa” i były ofiary śmiertelne.
Remont okrętu w różnych trwa od kwietnia 2018 roku.
Tragiczny bilans pożaru jedynego rosyjskiego lotniskowca „Admirał Kuzniecow”
Przed tym pożarem, w nocy z 29 na 30 października 2018 r. zatonął pływający dok PD-50 w 82. stoczni w Murmańsku. W trakcie wypadku lotniskowiec znajdował się w środku i został uszkodzony przez przewracający się dźwig. Między innymi upadek suwnicy na pokład lotniczy spowodował powstanie dziury o powierzchni około 20 m2. Rosyjski przemysł zbrojeniowy zapewniał, że remont lotniskowca „Admirał Fłota Sowietskogo Sojuza Kuzniecow” zostanie ukończony do 2022 roku.
Lista awarii i katastrof „Admirała Kuzniecowa” jest zresztą dużo dłuższa.
Oprac. MaH, tass.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!