Dzisiaj w Moskwie doszło po kolejnego masowego protestu wobec niedopuszczenia przez władze niezależnych kandydatów w wyborach do Moskiewskiej Dumy Miejskiej, które odbędą się 8 września.
Dzisiejsza akcja, pod hasłem „Odzyskamy nasze prawo do głosowania”, odbyła się w formie spacerów w parkach, skwerach i ulicach znajdujących się w okalającym ścisłe centrum miasta tzw. Pierścieniu Bulwarowym (ros. Bulwarnoje Kolco). Policja aresztowała od kilkudziesięciu do 600 osób. Gotowość do uczestnictwa w proteście zgłosiło ponad 10 tys. osób z grupy tematycznej na komunikatorze VKontaktie i ponad 20 tys. użytkowników Facebooka.
Do manifestacji, która jednak została uzgodniona z władzami miasta, doszło także w Sankt Petersburgu. Szacuje się, że wzięło w niej udział ok. 2 tys. osób. Policja zatrzymała co najmniej jednego manifestanta, który skandował „Putin precz!”.
AKTUALIZACJA:
Jak podała niezależna telewizja Dożd, na godzinę 17.51 polskiego czasu liczba zatrzymanych w Moskwie wynosiła 685. Policja zatrzymała i po kilku godzinach wypuściła dziennikarza tej stacji relacjonującego wydarzenia, Władimira Romienskiego. Zatrzymano także m.in. Liubow Sobol i Konstantina Jankauskasa, z grupy opozycyjnych polityków, z powodu niedopuszczenia których do wyborów odbywają się w Rosji protesty. Co ciekawe, Jankauskas, który jest radnym, został zatrzymany zaraz po wyjściu z aresztu, gdzie odbywał karę 8 dni za poprzednie protesty. Sobol została zatrzymana przed demonstracją.
AKTUALIZACJA 2:
Rosyjska organizacja społeczna OWD-Info podała, że podczas dzisiejszej demonstracji w Moskwie zatrzymano 838 osób.
AKTUALIZACJA 3:
OWD-Info zaktualizowało liczbę zatrzymanych. Według najnowszych danych grupy wynosi 1001.
Opr. TB, UNIAN, http://vesma.today/, tvrain.ru
fot. http://vesma.today/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!