Centrum Praw Człowieka „Wiasna” poinformowało o wykonaniu wyroku śmierci na Aleksandrze Żylnikowie, oskarżonym o potrójne morderstwo z 2015 roku. Wyrok śmierci został wykonany na kilka dni przed rozpoczęciem w Mińsku II Europejskich Igrzysk, na których organizatorzy spodziewają się kibiców i turystów z całego świata.
O rozstrzelaniu Żylnikowa Centrum Praw Człowieka Wiasna poinformowała rodzina skazanego na najwyższą karę.
Jak pisze portal CPC „Viasna”, na razie nie znany jest los drugiego skazanego w sprawie morderstwa – Wiaczesława Sucharko, ale jak pokazuje praktyka, na Białorusi wyroki śmierci, które zapadły w tej samej sprawie wykonuje się jednocześnie.
30 maja adwokat skazanego Aleksandra Żylnikowa spotkała się z klientem, ustalała szczegóły wniosku, który zamierzała złożyć w jego imieniu do Prokuratury Generalnej w związku z pojawieniem się nowych faktów w sprawie. Dzisiaj, 13 czerwca, prawniczka udała się do aresztu by kontynuować prace, ale usłyszała, że jej klient „odszedł zgodnie z wyrokiem”. Prawniczka dopytała, czy oznacza to, że został już zastrzelony. Uzyskała potwierdzenie.
Zgodnie z obowiązującym na Białorusi prawem, oficjalna informacja o wykonaniu wyroku zostanie skierowana do krewnych z mińskiego sądu miejskiego. Rodzina nigdy nie pozna miejsca ani czasu jego pochówku.
Ale co ważne w sprawie, po tym jak apelację Aleksandra Żilnikowa odrzucił dziś Sąd Najwyższy Białorusi, ten zaskarżył wyrok do Komitetu Praw Człowieka ONZ, jego sprawa została zarejestrowana 24 grudnia 2018 r. pod numerem 3082/2018.
Komitet zaapelował do władz białoruskich o zastosowanie środków tymczasowych i powstrzymanie się od wykonania kary śmierci do czasu rozpatrzenia sprawy przez KPC ONZ.
W grudniu 2015 roku w Mińsku zamordowani zostali młody chłopak i jego dziewczyna. Była narzeczona ofiary nie mogła pogodzić się z faktem, że zostawił ją dla innej i postanowiła dać nauczkę niewiernemu i rywalce. Wynajęła Wiaczesława Sucharko i Aleksandra Żylnikowa, którzy według jej wersji mieli tylko nastraszyć zakochaną parę. Zleciła ich pobicie, ale sprawy wymknęły się spod kontroli, para została zamordowana. Zaraz po aresztowaniu okazało się, że mężczyźni byli również zamieszani w morderstwo mieszkańca podmińskiej miejscowości Kołodiszcze, który jednemu z nich wynajął pokój w swoim domu.
Białoruś jest jedynym krajem w Europie, w którym stosuje się karę śmierci. W sumie od 1991 roku wykonano w tym kraju kilkaset wyroków śmierci.
oprac.ba
2 komentarzy
TW Julita :)
14 czerwca 2019 o 00:28Tradycja to piękna rzecz
ktos
14 czerwca 2019 o 08:13Coz… sensownosc kary smierci jest dyskusyjna ale w jednoznacznych przypadkach pokazuje ze panstwo dziala. Porownajmy sprawe z wyspy Utoya i ta. Tam gosc chodzil i skrupulatnie zabijal dzieci… dostal za to 20 lat. Teraz rodziny tych dzieci w swoich podatkach placa aby mu sie wygodnie odbywalo kare. Praktycznie funduja mu posilki zeby smacznie zjadl. Czy to jest sprawiedliwosc?
Kary smierci na pewno sa bez sensu w przypadku przewinien politycznych itp… natomiast mordercy, pedofile itd… dlaczego ktos ma gwarantowac im prawa czlowieka ktorych oni sami nie respektuja?