25 października odbył się największy w historii Białorusi marsz przeciwników białoruskiego reżimu. Według Naszej Niwy w Mińsku zgromadziło się nawet 200 tysięcy demonstrantów.
Niezależne media podają, że marsz zakończył się brutalnymi zatrzymaniami i użyciem specjalnych środków, granatów hukowych i gazu łzawiącego. Do uczestników strzelano kulami gumowymi.
W pobliżu Centrum Matki i Dziecka, w którym leżą kobiety w ciąży i noworodki, na ul. Orłowskiej milicja użyła granatów hukowych.
Mińsk. Ulica Orłowskiego. Brutalne rozpedzania protestu. Strzały, wybuchy…. Tak wyglądał finał dzisiejszej akcji. pic.twitter.com/VDkmUBdQzs
— Andrzej Poczobut (@poczobut) October 25, 2020
Mińsk. Granaty hukowe. Euroradio podaje, że również strzelano do demonstrantów używając gumowych kul. Conajmniej jedną osobą została postrzelona pic.twitter.com/Hr2MoIcjU2
— Andrzej Poczobut (@poczobut) October 25, 2020
Mińsk. Jeszcze jedno nagranie rozpedzania akcji protestu na ulicy Orłowskiego. Tym razem jeszcze bardziej brutalne bo nagrane w tłumie pic.twitter.com/vVqr1YgO9r
— Andrzej Poczobut (@poczobut) October 25, 2020
Portal Hrodna.life podaje, że w Grodnie łączna liczba zatrzymanych na dzisiejszej akcji to 80-100 osób. Lokalna gazeta w Brześcia informuje, że w mieście zatrzymano 40 osób.
oprac. ba na podst. twitter.com/nashaniva.by
1 komentarz
Andrew
25 października 2020 o 19:44Naczelny cep twierdzi że to prowokacja (SIC)