Dzisiaj około godziny 12.00 do siedziby Towarzystwa Akcyjnego „Uniwersał Bank” w kijowskiej dzielnicy szewczenkowskiej wtargnął nieznany mężczyzna w wieku około 32 lat i zagroził detonacją bomby, którą rzekomo przyniósł w plecaku. Poprosił też o wezwanie policji. Poinformował o tym wiceminister spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko.
Zwolnił przebywających w placówce pracowników. Pozostała z nim, z własnej woli, kierownik tej placówki bankowej. Policja w ramach operacji policyjnej „Grzmot” zamknęła ulicę i zabezpieczyła dostęp do budynku. Z terrorystą prowadzone są negocjacje.
„Domaga się on dopuszczenia do siebie mediów, aby mógł udzielić wywiadu” – powiedział Heraszczenko.
„Sytuacja jest podobna do scenariusza, jak to było w Łucku. Ale na razie nie wiemy, czy ma on prawdziwą bombę i prawdziwą broń, odmiennie niż w Łucku. Naszą strategią są negocjacje, dalsze kroki zostaną podjęte na podstawie wyników negocjacji” – dodał.
„Według wstępnych informacji wypuścił pracowników banku, pozostał tam tylko szef oddziału. Nie zatrzymywał jej, był gotów zostać sam ze swoją bombą, ale to nadal wymaga potwierdzenia. To człowiek w wieku około 32 lat. Dokładnie sprawdzimy, aby nie było nieporozumień. Nie chce podać swoich personaliów, ale wydaje się, że wiemy, kto to jest” – powiedział.
Opr. TB, https://ukraina24.segodnya.ua/
fot. UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!