W tym roku do urzędu miasta Hajnówka nie wpłynął wniosek o zgodę na „Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych”, Obywatele RP i mieszkańcy Hajnówki zorganizowali za to uroczystości, podczas których oddano hołd poległym z rąk oddziału polskiego podziemia pod dowództwem Romualda Rajsa „Burego”.
Organizowany od 2016 roku w Hajnówce Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych nie odbędzie się. Jak przypomina portal bielsk.eu, podczas marszu gloryfikowany był szczególnie Romuald Rajs „Bury”, to właśnie jego oddział spacyfikował kilka wsi w okolicach Bielska i Hajnówki, mordując przy tym mężczyzn, kobiety, dzieci.
W sobotę 27 lutego odbyły się za to uroczystości upamiętniające pomordowanych przez oddział „Burego”.
Po nabożeństwie w cerkwi pw. św. Jana Chrzciciela, podczas którego modlono się do świętych męczenników podlaskich ( Polska Cerkiew uznała ofiary oddziału Burego za świętych męczenników), na skwerze imienia Dymitra Wasilewskiego złozono kwiaty i zapalone zostały znicze.
Na facebookowym profilu Narodowa Hajnówka pojawiła się informacja, że w niedzielę 28 lutego, w ramach VI Hajnowskich Obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, odbędzie się krótki rajd samochodowy do Narewki połączony ze składaniem kwiatów w miejscach pamięci. Z okolic Narewki pochodzi Danuta Siedzikówna „Inka”, sanitariuszka, jedna z najbardziej znanych heroicznych i tragicznych postaci podziemia zbrojnego.
Przy okazji głos zabrał białoruski MSZ, który „zdecydowanie potępia zamiar przeprowadzenia w Hajnówce marszu żołnierzy wyklętych”.
W wydanym w sobotę oświadczeniu, MSZ RB napisał, że „jeden z tzw. bohaterów” – Romuald Rajs „Bury” dowodził 75 lat temu pacyfikacjami białoruskich wsi i ponosi odpowiedzialność za śmierć cywilnych mieszkańców.
– Ma na sumieniu setki zabitych i rannych cywili, których winą było tylko to, że byli Białorusinami – napisano.
oprac. ba za biels.eu/fot:racyja.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!