Ambasada Federacji Rosyjskiej na Białorusi poprosiła władze Grodna o złożenie wyjaśnień w sprawie usunięcia pomnika czerwonego dowódcy z czasów wojny domowej w Rosji 1917-22.
Pomnik Czapajewa został rozebrany w Grodnie w lutym br. w ramach prac porządkowych przed obchodami rocznicowymi 75. lecia regionu. Początkowo planowano, że po restauracji wielkie popiersie watażki powróci na swoje miejsce. Mieszkańcy miasta nad Niemnem mieli jednak inny pomysł na rzeźbę, wskazując, że powinna trafić do muzeum. Napisali petycję, pod którą podpisały się tysiące Grodnian, a tamtejsze władze przystały na ich pomysł uznając, że nie ma miejsca dla Czapajewa w przestrzeni miejskiej, bo ani z Grodnem ani z Białorusią nie miał nic wspólnego.
Tymczasem faktem tym zaniepokoił się rosyjski portal „Czerwona Wiosna”, który wystosował powiadomienie do MSZ FR z prośbą o interwencję.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych FR wydało w związku z tym oświadczenie, w którym czytamy, że „MSZ uważnie monitoruje wydarzenia w innych krajach, związane z koniunkturalnymi próbami przepisania historii, które prowadzą do wymazania prawdziwych bohaterów przeszłości z ludzkiej pamięci i obejmują takie działania, jak demontaż pomników, zmiany nazw ulic i inne”. Zdaniem resortu spraw zagranicznych, w przypadku Białorusi „takie przejawy nie są charakterystyczne, pomimo odrębnego stanowiska wobec wielu wątków historycznych”.
Rosyjska dyplomacja podkreśla przy tym, że usunięcie popiersia Czapajewa zostało bardzo negatywnie odebrane przez mieszkańców Grodna, szczególnie starszych i w średnim wieku, a także rosyjskich mieszkańców miasta.
W komunikacie resortu czytamy, że 23 kwietnia przedstawiciel ambasady Rosji spotkał się z urzędnikiem grodzieńskiego komitetu wykonawczego, który zapewnił go, że odświeżony Czapajew znajdzie godne miejsce w jednym z miejskich muzeów, a zniesienie pomnika nie oznacza „walki z sowieckimi monumentami”.
Rosyjskiego dyplomatę musiały uspokoić te słowa, bo już od siebie dodał, że przeważająca większość sowieckich nazw obiektów toponimicznych, zarówno w stolicy, jak iw innych miejscowościach na Białorusi, nie zmieniła się przez ostatnie 25 lat.
„Czerwona Wiosna” twierdzi, że „inicjatywa uwolnienia ulicy Grodna od popiersia Czapajewa należy do białoruskich nacjonalistów, którzy za konieczność uważają usunięcie przestrzeni publicznej z symboli ideologicznego wroga.
oprac.ba fot: vgr.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!