Na terytorium Górskiego Karabachu naruszono warunki zawieszenia broni – podała rosyjska państwowa agencja TASS powołując się na oświadczenie Ministerstwa Obrony Rosji.
Jak czytamy, rosyjskie siły pokojowe zanotowały jeden przypadek naruszenia zasad zawieszenia broni między Armenią i Azerbejdżanem. Miało dojść do niego 11 grudnia w rejonie harduckim.
Prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew oświadczył, że „ormiańscy bojówkarze” albo „resztki tak zwanej armeńskiej armii” dopuściły się „zamachów”. – To oczywiście budzi niepokój – dodał Alijew.
Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu podało zaś, że generalnie warunki zawieszenia broni są przestrzegane.
Wcześniej Ministerstwo Obrony Armenii oświadczyło, że azerscy żołnierze zaczęli atakować na południu Karabachu w kierunku wsi Mectaglar i Chcaberd, ale terytoria te został pod kontrolą Ormian.
Rzeczniczka premiera Armenii Nikola Pasziniana, Mane Geworkian, napisała na portalu społecznościowym, że strona armeńska poinformowała dowództwo rosyjskich sił pokojowych o „napadzie azerbejdżańskich wojsk”.
Azerbejdżańskie media twierdzą, że doszło do prowokacji ze strony Armenii. Tzw. ministerstwo obrony nieuznawanej prawniemiędzynarodowo „Republiki Arcachu” (Arcach to rmiańska nazwa Górskiego Karabachu) twierdzi zaś, że azerbejdżańscy żołnierze próbowali zaatakować posterunek armii „Republiki Arcachu”.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!