Okazuje się, że nie tylko Polska, ale również Ukraina to wyspa nadziei na wzburzonym morzu europejskiego kryzysu. Za czasów rządzącej krajem Partii Regionów Wiktora Janukowycza wszystko „się poprawiło”.
Tym sensacyjnym newsem podzielił się z Ukraińcami w środę premier rządu Mykoła Azarow. Na twarzach dziennikarz, którzy usłyszeli dobrą nowinę jako pierwsi, ekstazy nie odnotowano. Aż dziw bierze, bo powodów do radości i dumy z rządu było więcej:
„Zboża zebrane… prace polowe praktycznie zakończone… zbiory imponujące, nie było takich przez wszystkie lata wolnej Ukrainy… Zapasy gazu i węgla też są największe, a ciepłownie i gazownie wyremontowane… Kurs hrywny stabilny, pomimo prowokacji niektórych polityków i trzeci rok z rzędu rośnie PKB…” – wyliczał Azarow.
Ukraiński premier nie omieszkał dodać, że właśnie dobiega końca kadencja odpowiedzialnej władzy, która – co premier „z zadowoleniem” odnotował – „stworzyła warunki do przeprowadzenia uczciwych, demokratycznych wyborów”, przez cały czas „zajmując się pracą nad poprawą życia obywateli”. „W przeciwieństwie do poprzedników, którzy dużo obiecywali, a nic nie zrobili”.
No i proszę! A my myśleliśmy, że tylko Polska ma szczęście być rządzona tak dobrze i kompetentnie.
Kresy 24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!