Kremlowskie media są oburzone: „Minister obrony Estonii Margus Tsahkna odrzucił propozycję biznesmena Jurija Sacharowa w sprawie zorganizowania w republice występów Chóru Aleksandeowa”.
Sacharow usiłował przekonywać szefa estońskiego resortu obrony, że rosyjski chór i tancerze nie zagrażają niepodległości Estonii. W odpowiedzi usłyszał, że pismo podmiotu z ograniczoną odpowiedzialnością, w imieniu którego występuje Sacharow, skierowane do premiera i ministra obrony Estonii, nie wystarczy do wydania zgody na wjazd na teren kraju żołnierzy sił zbrojnych obcego państwa.
Jednak Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej, który jest w strukturze Sił Zbrojnych FR, i tak zgody na wjazd nie otrzyma. Rosyjscy żołnierze nie są tu mile widziani – oświadczył minister Tsahkna. – Estonia nigdy nie zaakceptuje aneksji Krymu przez Rosję i jej udziału w wojnie na Ukrainie, dlatego przyjazd rosyjskiego zespołu wojskowego do naszego kraju nie jest możliwy – wyjaśnił szef resortu obrony.
Estońskie prawo przewiduje, że przedstawiciele sił zbrojnych innych państw, także personel cywilny, muszą uzyskać specjalne pozwolenie, by przekroczyć granicę.
Akademicki Zespół Pieśni i Tańca Armii Rosyjskiej im. Aleksandra Aleksandrowa, który regularnie koncertował m.in. w Polsce, zgody na wjazd do Estonii już raz (w 2016 roku) nie otrzymał ze względu na podsycany przez Moskwę konflikt zbrojny we wschodniej Ukrainie. Występy Chóru Aleksandrowa budzą kontrowersje w krajach bałtyckich ze względu na fakt, że w niektórych utworach gloryfikuje on Armię Czerwoną, która zniewoliła tamtejsze narody oraz z powodu dokonanej w 2014 roku rosyjskiej aneksji Krymu.
Kresy24.pl
16 komentarzy
Szachrajew
3 lutego 2017 o 11:43Brawo Estończycy!!
SyøTroll
3 lutego 2017 o 12:27Wporzo, nie chcą to nie, zwłaszcza że aktualnie jeszcze tego chóru nie odtworzono. Może za jakiś czas.
Uzasadnienie poprzedniej odmowy „ze względu na podsycany przez Moskwę konflikt zbrojny we wschodniej Ukrainie”, w mojej opinii mocno naciągane, ale to jest ich (Estończyków) kraj i mogą omawiać przyjazdów zagranicznych zespołów artystycznych pod dowolnymi, nawet nieuzasadnionymi, powodami.
pol
3 lutego 2017 o 15:24Jak nie uzasadniona odmowa jak uzasadniona ! jak zwykle manipulacia i pokretna naciągana logika , sam sobie zaprzeczasz ! cośik obniżasz loty ! .
ltp
6 lutego 2017 o 09:31Nieuzasadnione , to są wasze , towarzyszu komentarze gloryfikujące kremlowski faszyzm
SyøTroll
7 lutego 2017 o 07:50T nie faszyzm jako taki, tylko populizm ocierający się o faszyzm. Czy przedwojenną polską sanację także by pan faszyzmem nazwał ? No przecież, że nie.
ltp
17 lutego 2017 o 17:47do s..trolla
dobra, niech będzie populizm ocierający się o faszyzm,ale co do meritum się ze mną zgadasz,że jesteś MOSKIEWSKĄ TRĄBĄ PROPAGANDOWĄ
Igor
3 lutego 2017 o 12:34Niech wpuszczą , oskarżą o terroryzm i niech wymienią na swojego żołnierza , który jest nielegalnie przetrzymywany przez sowieckich terrorystów !
Jan
3 lutego 2017 o 12:49Mają rację Estończycy. My te z nie powinniśmy wpuszczać. Niech sobie koncertują na Krymie i w ługańsku.
Szachrajew
3 lutego 2017 o 13:36Wolałbym żeby koncertowali tam gdzie ich koledzy – dla Posejdona w Morzu Czarnym.
Kocur
3 lutego 2017 o 14:07Szkoda, że Polska nie postąpiła podobnie w ub. roku.
prawy
7 lutego 2017 o 07:08W sprawie „wjazdów” nie tylko do RP lecz i do całej EU, kpi kremlowski Puszkow.
Natrząsa się z takich „wjazdowiczów” i piecze przy okazji, własną pieczeń.
https://ria.ru/world/20170206/1487309252.html?utm_medium=referral&utm_source=lentainform&utm_campaign=ria.ru&utm_term=1241787&utm_content=1
pol
3 lutego 2017 o 15:29Miejmy nadzieje że występy tych pajaców gloryfikujących przestępczą kremlowską ideologie znikną na wieki jak ich koledzy w odmentach morza czarnego ( chciało im sie kalinki dla morderców w Syrii odśpiewywac to i spotkała ich kara boska za oszołomstwo ).
JURIJ RUSKI BANDYTA
3 lutego 2017 o 16:00NIKT CYWILIZOWANY NIE CHCE KREMLOWSKICH TERRORYSTÓW W SWOIM DOMU – UZASADNIANIE ODMOWY WIZYTY TEGO ELEMENTU JEST I TAK WIELKĄ KURTUAZJĄ – ESTOŃSKI RZĄD JAKO PRZEDSTAWICIEL ESTOŃSKIEGO NARODU MA TAKĄ WOLĘ I NIC NIKOMU DO WOLI GOSPODARZA NA SWOICH WŁOŚCIACH – BRAWO ESTOŃCZYCY!… })
lubicz
3 lutego 2017 o 16:48No i słusznie. Bo po co w Estonii ma występować żołdactwo rosyjskie winne licznych przestępstw przeciwko ludności tego kraju, lecz także grupa do której nikt w Europie nie ma zaufania?
muzyk
5 lutego 2017 o 09:09Największym problemem tych śpiewaków jest to, że strasznie fałszują!!!
gość.
9 lutego 2017 o 06:33Brawo Estonia-nu i charaszo….jeła,jeła ,dub,dub,połomała,zub,zub-na Estonii.