Eksperci sądowi znaleźli w dziesiątkach ciał osób zabitych w Buczy i Irpieniu metalowe strzałki (fleszety) z czasów I wojny światowej. Szpikowano nimi niegdyś pociski artyleryjskie, by zwiększyć skutki rażenia. Obecnie ich użycie w gęsto zaludnionym terenie to złamanie prawa humanitarnego.
Jak podaje brytyjska gazeta The Guardian, powołując się na ukraińskich ekspertów medycyny sądowej, fleszety znaleziono w głowach i klatkach piersiowych zabitych w Buczy i Irpieniu Ukraińców.
Fleszety to małe, metalowe strzałki o długości 3-4 centymetrów, wyglądem przypominające gwoździe. Umieszcza się je w pociskach artyleryjskich lub czołgowych (w jednym pocisku znajduje się do ośmiu tysięcy takich strzałek).
Gdy pocisk się rozrywa, fleszety rozpraszają się na dystans około 100 metrów długości i 300 metrów szerokości.
Fleszety zostały wynalezione na początku XX wieku i były używane podczas I wojny światowej. Po wojnie w Wietnamie nie były już powszechnie używane w konfliktach zbrojnych. Fleszety nie są bronią zabronioną, ale ich użycie na gęsto zaludnionych obszarach cywilnych narusza prawo humanitarne.
Wcześniej, 18 kwietnia, amerykańskie wydanie The Washington Post informowało o wykorzystywaniu fleszetów w Buczy. Dowództwo wojsk lądowych Ukrainy stwierdziło wówczas, że armia ukraińska nie używa pocisków z fleszetami.
oprac. ba za meduza.io
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!