W Białymstoku w wyniku sprzeczki 41-letni Ukrainiec brutalnie zamordował swojego 48-letniego rodaka. Według „Kuriera Porannego” między mężczyznami doszło do sporu o przynależność okupowanego Krymu.
Obaj oraz dwóch mieszkających w tym samym domu Białorusinów przyjechali do pracy w firmie budowlanej. Według sąsiadów wcześniej nie było z nimi problemów. Wieczorem 2 lipca policja otrzymała wiadomość o znalezionych w domu zwłokach 48-letniego mężczyzny, który według wstępnych danych zmarł w wyniku ran kłutych. Gdy okazało się, że obywatele Białorusi nie uczestniczyli w tym zajściu, policjanci rozpoczęli poszukiwania czwartego lokatora, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Wkrótce został zatrzymany w krzakach koło domu. Był pijany.
„W niedzielę 41-letni obywatel Ukrainy został oskarżony o zabójstwo” – poinformował miejscowy prokurator.
Zatrzymanemu grozi kara pozbawienia wolności od 8 do 25 lat, a być może nawet dożywocie. Nie przyznaje się do winy, odmawia zeznań i mówi, że nie pamięta, co się stało, bo był pijany. Na jego ubraniu znaleziono plamy krwi.
Według doniesień medialnych podejrzany przybył niedawno do Białegostoku. Zmarły Ukrainiec miał mu załatwić pracę.
Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. W poniedziałek sąd ten wniosek uwzględnił.
Opr. TB, https://poranny.pl/
fot. https://pixabay.com/pl/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!