Rodziny więźniów informują, że ich bliscy, skazani w procesach politycznych na odbywanie kary w koloniach karnych są tam specjalnie znakowani jako osoby „ze skłonnością do ekstremizmu”. Więźniowie muszą mieć przypięte kolorowe plakietki, mające wskazywać strażnikom, jak i pozostałym więźniom, że mają do czynienia ze szczególną kategorią osadzonych.
Jak informuje portal nn.by, informacje o znakowaniu więźniów napływają od osób, których krewni osadzeni są w koloniach obwodu mohylewskiego.
Plakietki z nazwiskiem i terminem odbywania kary są zwyczajowo białe, ale plakietki więźniów politycznych różnią się kolorem tła, bądź czcionki.
„Powiesili mu czerwoną plakietkę” – mówi krewny jednego ze skazanych. – Oznacza to, że jest podatny na ekstremizm. Z jakiego powodu, nie wiemy, on nam nie może powiedzieć ani telefonicznie ani listownie – zabrania się poruszania takich tematów. Ale otrzymał ten status niemal natychmiast, gdy tylko znalazł się w kolonii. Nam powiedziano, że może to wpłynąć na zmniejszenie liczby przekazywanych paczek i widzeń z rodziną”.
Centrum Praw Człowieka „Wiasna” wskazuje, że wcześniej etykietowanie (zielone plakietki) praktykowano wobec skazanych za narkotyki, wówczas rodziny osadzonych złożyły skargę do ONZ na dyskryminację, administracje kolonii odstąpiły od takich praktyk.
„Wiasna” zwraca uwagę, że w 2016 r. uznany wówczas za więźnia politycznego Michaił Żemczużnyj stanął przed tym samym problemem: powieszono mu czerwoną plakietkę, która miała wskazywać na jego „skłonność do ekstremizmu”. Został zobligowany do poddawania się kontroli dwa razy dziennie.
Etykietowanie to inaczej naznaczanie społeczne, stygmatyzacja, czyli proces polegający na nadawaniu określeń jednostkom albo grupom społecznym, wskutek czego zaczynają oni zachowywać się zgodnie z przypiętą im „etykietką”.
Nadawanie społecznych etykiet zazwyczaj polega na przypisywaniu negatywnych określeń i służy deprecjonowaniu jednostek. Raz przypiętej etykiety trudno się pozbyć, gdyż człowiek został percepcyjnie skategoryzowany, „zaszufladkowany”. Nadawanie społecznych etykiet zazwyczaj polega na przypisywaniu negatywnych określeń i służy deprecjonowaniu jednostek. Raz przypiętej etykiety trudno się pozbyć, gdyż człowiek został percepcyjnie skategoryzowany, „zaszufladkowany”.
oprac. ba spring96.org/ fot: hrodna.live
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!