Kreml zaczął forsować tezę, że jeden z kluczowych celów „operacji specjalnej” przeciwko Ukrainie został już osiągnięty
„Rzeczywiście Ukraina była silnie zmilitaryzowana w momencie rozpoczęcia specjalnej operacji wojskowej. A jak powiedział wczoraj Putin, jednym z zadań była demilitaryzacja Ukrainy. W rzeczywistości zadanie to zostało w dużej mierze wykonane. Ukraina używa coraz mniej swojej broni. I coraz częściej korzysta z systemów uzbrojenia dostarczanych jej przez kraje zachodnie” – powiedział 18 czerwca, Dmitrij Pieskow, sekretarz prasowy rosyjskiego dyktatora, o rzekomej realizacji jednego z celów „operacji specjalnej”.
Ta wypowiedź rzecznika Putina wywołała wściekłą reakcję Z- patriotów.
Rosyjski czekista i zbrodniarz wojenny Igor Girkin (Striełkow) skomentował słowa Pieskowa krótko:
„Uważają nas za idiotów. I to od wielu, wielu lat. Nie wiedzieliście tego?” – napisał zbrodniarz wojenny na swoim Twitterze.
Striełkow oświadczył też, że Kreml nie ma już nadziei na wygranie wojny z Ukrainą i ma nadzieję na kolejny „układ” z Kijowem, na wzór porozumień mińskich.
Ale przestrzega Rosjan, że ani Ukraińcy, ani zachodni partnerzy Kijowa nie zgodzą się na jakiekolwiek porozumienia z Moskwą.
Igor Striełkow jest przekonany, że sukces ukraińskiej kontrofensywy będzie kosztował Rosję utratę państwowości i zapoczątkuje destrukcyjne procesy w kraju.
Striełkow zapewnił, że nie podziela optymizmu Kremla co do kontrofensywy ukraińskich sił zbrojnych. Według niego, Ukraińcy nie uruchomili jeszcze swoich głównych rezerw, a to oznacza, że najważniejsze boje będą stoczone do końca tego miesiąca.
„Wszystko to wisi na cienkiej nitce. Ten włos nazywa się „linią frontu”. Jeśli wróg ją przełamie, wszystko upadnie. Nie tylko linia frontu może się załamać, cała nasza państwowość, cały system władzy może się załamać! Cała stabilność, w której ludzie na froncie stoją w błocie, gó****, krwi po uszy, podczas gdy 200 km z tyłu wszystko jest normalne: piwo, imprezy, prezentacje i Forum Ekonomiczne w Petersburgu… gdzie demonstrują, że chcą jak najszybciej i za wszelką cenę zawrzeć pokój i całą tę „SOW” – napisał zbrodniarz wojenny.
Nazwał rosyjskiego dyktatora Władimira Putina „najwyższym nie-dowódcą” i przekonuje, że zamiast próbować wygrac wojnę, prezydent FR usiłuje raczej „zawrzeć układ” z Kijowem.
Striełkow dodał również, że czas w tym przypadku gra na niekorzyść Rosji, ponieważ ukraińska armia szybko się wzmacnia z pomocą zachodnich partnerów.
„Nasz najwyższy nie-dowódca nie zamierza wygrać tej wojny! I absolutnie nie rozumie, że nie będzie kompromisu. A ci, którzy nie chcą wygrać wojny, z pewnością zostaną pokonani. To jest straszne! Jeśli wróg przebije się przez front w kierunku Zaporoża, to będzie koszmar…”.
oprac. ba za dialog.ua
3 komentarzy
PI Grembovitz
18 czerwca 2023 o 14:02Bo nimi jesteście od wieków!
Cha cha cha
I nie tylko!
PI Grembovitz
18 czerwca 2023 o 14:07Russia – Russians – Putin – KGB
The End
Kocur
19 czerwca 2023 o 02:41Dobrze mówi, dać mu wódki. Nawet jak ruskie zbiorą na garba w tej wojnie, to i tak „cele zostaną osiągniete” w ich mniemaniu i taką bujdę puszczą w świat, choć w to i tak nikt nie uwierzy. Ruskie już i tak są spłukani i skompromitowani na maxa w obecnej sytuacji. Dobrze, że nie jestem rosjaninem, wstyd się by było pokazać na świecie.