Moskwa oskarżyła Stany Zjednoczone o zwiększanie napięć wojskowych. Powodem jest test pierwszej amerykańskiej rakiety ziemia-ziemia od czasu wycofania się USA i Rosji z traktatu INF.
Zastępca ministra spraw zagranicznych Rosji Siergiej Rybakow cytowany przez oficjalną agencję TASS powiedział, że test konwencjonalnej rakiety wystrzeliwanej z ziemi, którą przeprowadzono w Kalifornii, to „powód do żalu”.
Dzień po wyjściu z traktatu INF USA ogłaszają, że rozmieszczą nowe rakiety w Azji
– USA wyraźnie wybrały kurs w kierunku eskalacji napięć wojskowych. Nie będziemy reagować na prowokacje – powiedział Rybakow.
Amerykański Departament Obrony poinformował wczoraj, że dzień wcześnie doszło do próby rakiety na wyspie San Nicolas przy wybrzeżu Kalifornii, blisko Los Angeles. Z komunikatu wynika, że test wykazał, iż rakieta trafiła dokładnie w cel po ponad 500 kilometrach lotu. Traktat INF dotyczył zakazu prób i rozmieszczania nowych rakiet o zasięgu właśnie minimum 500 km.
Franc Klincewicz, członek komisji obrony izby wyższej rosyjskiego parlamentu (Rada Federacji) skrytykował próbę rakietową zapewniając, że odpowiedź Rosji będzie szybka i prawdopodobnie „asymetryczna”. – Oczywiście zrobimy wszystko, co możemy w jak najkrótszym możliwym czasie, by nie pozwolić USA uzyskać dominacji w tych typach broni – oświadczył.
Jego zdaniem, tak szybka próba po wyjściu z traktatu wskazuje na to, że USA wcześniej go łamały produkując taką broń.
USA jako pierwsze zdecydowały o zerwaniu INF twierdząc, że Rosja i tak go nie przestrzega rozmieszczając rakiety i rozwijając nowe ich typy. Takiego samego zdania jest w zasadzie całe NATO. Rosja zdecydowanie temu zaprzeczała i zaprzecza.
INF nie zakazywał jednak prac nad nowymi rakietami i ich produkcją, ale ich rozmieszczania i prób polegających na wystrzeleniu ich z ziemi.
Jak pisze Radio Wolna Europa/Radio Swoboda, Amerykanie najprawdopodobniej przeładowali pocisk z niszczyciela albo innego okrętu na ruchomą wyrzutnię. – Nie chodzi o rakietę, ale o to, skąd została wystrzelona. Wystrzeliwaliśmy takie z morza. Kolesie mogą szerzyć propagandę, dezinformację, co chcą, ale jesteśmy już po drugiej stronie traktatu – powiedział Tom Karako Tom Karako, ekspert od rakiet w Center for Strategic and International Studies w Waszyngtonie komentując słowa rosyjskich oficjeli.
W niedalekiej przyszłości możliwe są kolejne podobne amerykańskie próby, by lepiej przystosować rakiety mogące być dotąd wystrzeliwane z morza i powietrza do wystrzeliwania z ziemi. Pentagon podał, że zebrane dane zostaną przekazane Departamentowi Obrony w celu prac nad dalszym rozwojem „zdolności średniego zasięgu”.
Film z próby można zobaczyć na stronie Departamentu Obrony USA tutaj.
Z komunikatu nie wynika, jaki konkretnie typ rakiety był testowany.
Oprac. MaH, rferl.org, defense.gov
fot. defense.gov
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!