Zwiększenie ataków rosyjskich najeźdźców na Charków mogą być zapowiedzią sytuacji, że Słowiańsk stanie się kolejnym celem rosyjskiej ofensywy. Tak wynika z raportu opublikowanego przez ekspertów wojskowych z „Washington Institute for the Study of War”, ośrodka analitycznego, który śledzi przebieg wojny na Ukrainie. Poinformowała o tym stacja CNN.
„Wysiłki sił rosyjskich, które przesuwają się z Iziumu w celu zdobycia Słowiańska, prawdopodobnie doprowadzą do kolejnej kluczowej bitwy w wojnie na Ukrainie, która może dać siłom rosyjskim potencjalne możliwości odcięcia sił ukraińskich na wschodzie” – czytamy w komunikacie.
„Jeśli siły rosyjskie nie zdołają zająć Słowiańska, to jakiekolwiek rosyjskie ataki w Donbasie raczej nie przełamią ukraińskiej obrony, a rosyjska kampania całkowitego zajęcia obwodów ługańskiego i donieckiego najprawdopodobniej zakończy się niepowodzeniem” – konstatują amerykańscy analitycy.
W komunikacie czytamy też, że siły rosyjskie wycofane z północnej części obwodu kijowskiego to prawdopodobnie „niedobitki” i „mało prawdopodobne, aby były skuteczne nigdzie indziej”, pomimo wysiłków zmierzających do ich ponownego użycia w działaniach wojennych.
Amerykańscy analitycy, powołując się na ukraiński Sztab Generalny, uważają, że Rosja ma poważne problemy z uzupełnieniem strat ludzkich w szeregach swoich wojsk.
Przypomnijmy, według doradcy dyrektora Kancelarii Prezydenta Ukrainy Ołeksija Arestowicza, Rosjanie rozpoczęli już ofensywę z Iziumu w kierunku strategicznych miejscowości w Donbasie – Słowiańska i Kramatorska.
Opr. TB, https://edition.cnn.com/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!