Stany Zjednoczone rozpoczęły dostawy czołgów Abrams na Ukrainę jesienią 2023 roku, przekazując łącznie 31 maszyn. Czołgi te są uważane za jedne z najlepszych na świecie, ale Stany Zjednoczone przekazały je bez kluczowego elementu obronnego, co zmusiło Ukraińców do ich samodzielnej modernizacji.
Według portali „Business Insider” Stany Zjednoczone wysłały na Ukrainę stare modele czołgów bez modernizacji opancerzenia. W publikacji zauważono, że powodem jest to, że Stany Zjednoczone, zgodnie z wymogami polityki, obniżają poziom modeli eksportowych, aby chronić swoje tajne technologie.
„Pancerz ze zubożonego uranu, którego używają Amerykanie, jest ściśle tajny i ostatnią rzeczą, jakiej chcą, to aby wpadł w ręce Rosjan” – powiedział Nicholas Drummond, były oficer armii brytyjskiej.
Jednak podczas walki czołgi i wozy bojowe często stają się celem artylerii i dronów, a wobec braku nowoczesnego opancerzenia Ukraina musi wymyślić własne rozwiązania. Siły Zbrojne Ukrainy stwierdziły już, że opancerzenie czołgów Abrams jest niewystarczające na taką intensywność ataków.
W publikacji wskazano, że Ukraina wyprodukowała ekrany ochronne do czołgów Abrams i bojowych wozów piechoty Bradley. Jak zauważa pułkownik Hamish de Bretton-Gordon, były dowódca Połączonych Sił Chemicznych, Biologicznych, Radiologicznych i Jądrowych Wielkiej Brytanii, innowacje te są „bardzo proste, ale bardzo skuteczne”.
Według niego dodatkowa ochrona czołgów Abrams jest konieczna, ponieważ „Amerykanie usunęli część tajnego pancerza” i uczynili je „bardziej podatnymi na bezpośredni ogień”.
Pancerz kratowy stał się konieczny, ponieważ w wielu zachodnich i rosyjskich czołgach, nawet przy nowszych ulepszeniach pancerza, ochrona na górze jest znacznie cieńsza niż na kadłubie czołgu.
Jak zauważa Bretton-Gordon, Abrams został specjalnie zaprojektowany i zbudowany do walki z radzieckimi czołgami, a nie do unikania zagrożeń z powietrza.
„Nikt nie spodziewał się ataku z góry i dlatego są tak bezbronne” – mówi.
Powiedział, że obecnie wrażliwość czołgów uległa zmianie, ponieważ drony mogą atakować bezpośrednio lub zrzucać granaty ręczne, co powoduje eksplozję rosyjskich czołgów, często z powodu eksplozji znajdującej się w nich amunicji. Zachodnie czołgi, takie jak amerykański Abrams, są lepiej zaprojektowane, aby temu zapobiec, ale pojazdy te nadal mają luki w zabezpieczeniach.
Czołgi stają także w obliczu zagrożenia ze strony artylerii i przeciwpancernych rakiet kierowanych, co czyni pole bitwy jeszcze bardziej dla nich niebezpiecznym.
De Bretton-Gordon zauważył również, że gdyby ukraińskie siły zbrojne miały więcej czołgów Abrams i Challenger, „użyłyby ich inaczej”. Zamiast tego „wsparcie kroplowe” zmusza Ukraińców do „walki jedną ręką za plecami”.
Ekspert pochwalił Ukraińców za „niezwykłą pomysłowość” w wymyślaniu sposobów obrony przed dronami na polu bitwy i zauważył, że zachodnie wojska obserwują Ukrainę, aby zobaczyć, czego mogą się nauczyć.
Przypomnijmy, że Stany Zjednoczone przekazały na Ukrainę 31 czołgów M1A1 Abrams, które są na wyposażeniu batalionu 47. brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy. Żołnierze prowadzili kampanię obronną na zachód od ruin Awdijiwki. Odnotowano, że w ciągu kilku miesięcy ciężkich walk brygada straciła aż osiem czołgów, głównie za sprawą rosyjskich dronów.
Jak zauważyli analitycy, ochrona przed dronami stała się codziennością sprzętu wojskowego na froncie. Czołgi są często wyposażone w duże, spawane „klatki”, które zapobiegają ich unieruchomieniu przez eksplodujące drony.
Opr. TB, businessinsider.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!