Nowa umowa o dobrosąsiedztwie między Ukrainą a Polską mogłaby zostać podpisana w Hadziaczu (obwód połtawski) – zaproponował w rozmowie z PAP wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. To symboliczne miejsce, gdyż w 1658 r. została podpisana umowa między Rzecząpospolitą Obojga Narodów a hetmanem zaporoskim i starszyzną kozacką, która miała wyrwać Ukrainę z rąk Rosji.
„Można byłoby zastanowić się, czy miejscem podpisania nowego traktatu o dobrosąsiedzkich relacjach Polski i Ukrainy nie mógłby być Hadziacz” na Ukrainie, który także jest miejscem symbolicznym” – powiedział Przydacz.
Przypomniał, że w 1658 roku została tam zawarta ugoda pomiędzy Rzecząpospolitą a Hetmańszczyzną, która przewidywała w wspólną walkę z moskiewskim carem Aleksiejem I.
Wiceminister podkreślił, że nadszedł czas na podpisanie nowej umowy między Kijowem a Warszawą, gdyż poprzednia została podpisana w 1992 roku w innej epoce, kiedy Polska i Ukraina znajdowały się w innej rzeczywistości Przypomniał, że Polska nie była wtedy ani w NATO, ani w Unii Europejskiej i dopiero rząd Jana Olszewskiego „jako pierwszy zaproponował linię integracji z NATO”.
„Ukraina jasno opowiedziała się za kierunkiem prozachodnim, postawiła też na jak najlepsze relacje z Polską i zaczyna odwoływać się do historii nas łączącej” – powiedział wiceszef polskij dyplomacji.
Według wiceministra, fakt, że historia I RP jest dzisiaj przypominana na Ukrainie, jest spowodowany przede wszystkim tym, że „doszło do gigantycznego zbliżenia pomiędzy Polakami i Ukraińcami” oraz uświadomienia sobie przez Ukraińców „kto jest ich prawdziwym przyjacielem, a kto wrogiem”.
W kontekście pogłębiających się relacji między Polską a Ukrainą Przydacz zwrócił uwagę na powstanie w lipcu 2020 r. i intensyfikację Trójkąta Lubelskiego (Polska, Litwa, Ukraina). Jego celem jest teraz przywrócenie integralności terytorialnej Ukrainy oraz integracja Ukrainy z UE i NATO.
Zaznaczył, że po podpisaniu nowego dobrosąsiedzkiego porozumienia Warszawa będzie nadal działać na rzecz „integracji Ukrainy ze strukturami euroatlantyckimi, a tym samym zbliżenia się do Zachodu”.
Jak informowaliśmy, podczas przemówienia w Radzie Najwyższej Ukrainy 22 maja prezydent RP Andrzej Duda powiedział, że nadszedł czas na podpisanie nowego traktatu o dobrosąsiedzkich relacjach Polski i Ukrainy, który „uwzględni to, co my (Ukraińcy i Polacy) zbudowaliśmy w naszych stosunkach przynajmniej w ostatnich miesiącach”. Prezydent zaznaczył, że symboliczne byłoby podpisanie takiej umowy między Ukrainą a Polską do stycznia 2023 roku, w 160. rocznicę powstania styczniowego, podczas którego Polacy i Ukraińcy walczyli przeciwko dominacji Imperium Rosyjskiego.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poparł inicjatywę Dudy zawarcia nowego porozumienia, które miałoby pomóc w utrzymaniu ciepłych stosunków między narodami.
ba za ukrinform.pl/PAP/ wpolityce.pl
1 komentarz
no nie wiem
8 czerwca 2022 o 20:50Nie należy odgrzewać starych kotletów. – Lepszym miejscem jest Bucza albo Irpień. – Te miasta zasługują, aby przejść do historii.