Według ukraińskich prokuratorów od początku wojny na Ukrainie zginęło 165 dzieci, a 266 zostało rannych. Prokuratura Generalna podkreśla, że dane te nie są jeszcze ostateczne.
Jedno z dzieci zginęło wczoraj podczas ostrzału Mikołajowa, kiedy miasto zostało zaatakowane przez pociski kasetowe.
Media publikują zdjęcie dziewczynki, które na Instagramie opublikowała jej mama na wypadek, gdyby sama zginęła w wyniku rosyjskiej agresji, a jej córka przeżyła. To jedno zdjęcie mówi więcej, niż tysiące słów opisujące okrucieństwo wojny.
„Podpisałam Verę na wypadek, gdyby coś nam się coś stało, a ktoś ją znajdzie jako ocaloną. Albo się zgubi, co zgodnie z moją logiką mogło się zdarzyć tylko wtedy, gdybyśmy się odłączyły. Wtedy dość szalona myśl przemknęła mi przez głowę „dlaczego nie wytatuowałam jej tej informacji?”.
Napisała, że zrobiła je pierwszego dnia wojny.
Zdjęcie przedstawia plecy 1,5 rocznej dziewczynki w pieluszce, a na nich imię, nazwisko, data urodzenia i telefony kontaktowe.
Kobieta poinformowała, że ona i jej córeczka są już bezpieczne. Jak jednak podkreśliła, wciąż nie jest w stanie wyrzucić z kombinezonu dziecka kartki, na której zapisała te same dane.
oprac. ba za twitter.com.instagram.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!