W Rosji nasiliła się walka o następstwo po Putinie. Jest to szczególnie widoczne po „zalegalizowaniu” aneksji czterech ukraińskich obwodów. Powiedział o tym w rozmowie z „Ukraińską Prawdą” dyrektor Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kirył Budanow.
Następcą dyktatora widzi ten, który teraz pomaga mu w próbie aneksji terytoriów Ukrainy – Siergiej Kirijenko, I zastępca szefa Administracji Prezydenta Federacji Rosyjskiej. Inni kandydaci są mniej prawdopodobni.
Wprawdzie w kręgach politycznych Ukrainy dyskutuje się o wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitriju Miedwiediewie, a także o synu sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaja Patruszewa – Dmitriju, ministrze rolnictwa Federacji Rosyjskiej.
„Miedwiediew nie ma szans. Jeśli chodzi o syna Patruszewa, jego ojciec chce go przede wszystkim widzieć jako prezydenta. To najważniejsza osoba, która tego chce. Czy Patruszew ma szansę? Hipotetycznie tak. Ale on jest tam jedyny. Na tronie widzi się Kirijenko” – powiedział Budanow.
Odmówił podania innych kandydatów.
Opr. TB, www.pravda.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!