Generał Służby Bezpieczeństwa Ukrainy Wasilij Pisnyj zażądał 100 tys. hrywien (15 tys. PLN) odszkodowania od deputowanego Władimira Parasiuka, który w czasie posiedzenia parlamentarnej komisji antykorupcyjnej kopnął go z całej siły w głowę.
Generał uczestniczył w posiedzeniu komisji w związku z oskarżeniami o korupcję pod jego adresem. Deputowanego Parasiuka oburzyło, że Pisnemu przyznano status uczestnika walk w Donbasie, chociaż przebywał w pobliżu linii frontu zaledwie trzy dni.
A kiedy generał SBU oświadczył, że dla zwycięstwa Majdanu zrobił być może więcej niż Parasiuk, który dowodził tam przecież bojową sotnią, ten nie wytrzymał – podbiegł i kopnął swojego adwersarza w głowę.
Kopnięty generał złożył skargę do Prokuratury Generalnej, w której napisał, że został pobity w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Prokuratura wszczęła śledztwo przeciwko Parasiukowi. Z kolei na drodze sądowej generał SBU domaga się od niego 100 tys. hrywien za straty moralne.
A tak wyglądało to zdarzenie:
Kresy24.pl
13 komentarzy
Kowal
11 grudnia 2015 o 14:40Małpy się lepiej zachowują… dzicz, i oni chcą do EU.
:(
11 grudnia 2015 o 16:08To są właśnie ukraińcy,nic dodać nic ująć 🙁
olo
11 grudnia 2015 o 16:28brawo, oni siebie warci wszyscy
antybande
11 grudnia 2015 o 17:00Szkoda, że tak słabo. Swoją drogą jak to miło popatrzeć jak banderowski nazista wali banderowskiego nazistę w mordę.
he he
11 grudnia 2015 o 18:09No cóż-dzicy na dzikich polach.
rafi
11 grudnia 2015 o 23:14dziki kraj UPAdliny !
observer48
11 grudnia 2015 o 23:39Skoro prokuratura i sądy nie działają, niektórzy mają prawo stracić cierpliwość. Jak już pisałem przy innej okazji, ukraińska demokracja przedstawicielska ma w sobie elementy kibolskiej rozrywki. Cóż, demokracja to nigdy niekończący się proces. Oni dopiero zaczynają się tego uczyć.
jubus
12 grudnia 2015 o 13:52W czasach dawnosłowiańskich istniało coś takiego jak „demokracja wojenna”. Widać, że Ukraina, podobnie jak i Polska, są krajami w 110% słowiańskimi, chociaż Polska, na wskutek germanizacji trochę się zgermanizowała i trochę większy u nas porządek.
Co by nie mówić, to faktycznie Ukraina jest dzisiaj najbardziej „demokratycznym” krajem w Europie, jeśli nie na świecie, chociaż delegalizacja komunistów trochę przeszkodziła w tym (bo w demokracji przecie jest miejsce dla każdego, nawet dla takich dewiantów jak komuniści czy zwolennicy Hitlera).
Może to raczej czas, kiedy to Zachód winien uczyć się od Ukraińców „prawdziwej demokracji”, bo w UE jak i w USA (choć tu jest lepiej)praktycznie jej już nie ma (patrz sprawa „uchodźców”, sprawy wolności słowa, dewiacji seksusalnych, itd).
olek
12 grudnia 2015 o 10:47widać,że ich trzeba jeszcze przez jedno pokolenie cywilizować nim sie ich wpuści do UE.Ostatnia bijatyka w to potwierdzaparlamencie Ukrainy
jubus
12 grudnia 2015 o 13:54Ale co jest właściwie „cywilizowane”?? W Japonii, Korei, Republice Chińskiej (Tajwan) też się leją w parlamentach, czy to znaczy, że ich też trzeba cywilizować.
Ukraiński parlament przypomina po prostu Wiec wojenny, u Kozaków.
Vandal
18 grudnia 2015 o 02:26No, bo kozacy to 110% slowianie ????????!
black flag
12 grudnia 2015 o 13:49,, tego nie zmienisz , to jest w genach ,,,
abn
20 grudnia 2015 o 10:27Za taki atak żądałbym jak najwyższej kary więzienia dla śmiecia atakującego generała w czynnej służbie.