Wśród rosyjskich dowódców wojskowych można zaobserwować następującą sytuację: wygląda na to, że wszystko kontrolują, ale jednocześnie nikt nie chce brać odpowiedzialności za niepowodzenia i porażki w wojnie na Ukrainie. Uważa tak ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow, który podzielił się refleksjami na ten temat w programie FEJGIN LIVE na Youtubie.
Według niego, świadczy o tym fakt, że w ciągu pięciu miesięcy rosyjskiej agresji na Ukrainę wojskami agresora dowodzi już trzeci generał.
„Łapin [Aleksander – red.] i spółka są już trzecim rzutem” – zauważył.
„Gdzie jest Surowikin? Gdzie Dwornikow? To elita rosyjskich generałów. Obaj wychowali się na wojnach – czeczeńskiej, gruzińskiej, syryjskiej. I co teraz? I gdzie oni są?” – powiedział.
Przypomniał, że Surowikin był dowódcą Rosyjskich Sił Powietrznych i Kosmicznych, w wyniku czego przesunął się na dowództwo grupy armijnej, a teraz nie wiadomo, gdzie jest i na jakim stanowisku.
Według Żdanowa, co dwa lub trzy tygodnie dochodzi do przetasowań w rosyjskim dowództwie wojskowym. Niewykluczone, że rzadziej.
„Z każdą zmianą widzą: to jest koniec kariery. A każdy następny myśli: Tylko, aby mnie nie wyznaczyli. Teraz wszyscy oni przechodzą do tylnego szeregu” – wyjaśnił.
Według niego, to zaburza równowagę i demoralizuje wojska. „Żołnierz na froncie rozumie, że ojczyzna go porzuci. Ty będziesz jeszcze winien, że walczyłeś. Wszyscy zapomną, kto wydawał te rozkazy” – podsumował.
Przypomnijmy, że brytyjski wywiad informował o stratach rosyjskich generałów na Ukrainie. Zginęło i zostało ciężko rannych co najmniej dziesięciu. Sześciu zostało zawieszonych w obowiązkach.
Opr. TB, https://www.youtube.com/c/feyginlive/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!