Możliwość błyskawicznego zajęcia Donbasu przez ukraińskie siły zbrojne ogłosił deputowany Rady Najwyższej Ukrainy, były lidera Prawego Sektora, Dmytro Jarosz.
„Jesteśmy w stanie przeprowadzić w odpowiednim czasie, gdy będziemy gotowi, błyskawiczną operację wojskową w okupowanych wschodnich częściach obwodów donieckiego i ługańskiego. Najważniejsze – aby była wola polityczna” – zapowiedział Jarosz.
Odzyskanie Krymu i przywrócenie kontroli nad Donbasem jako najważniejsze zadania stojące przed krajem deklarował Petro Poroszenko już w styczniu 2016 roku podczas konferencji prasowej. Wówczas prezydent Ukrainy nie wspominał jednak o „błyskawicznym zajęciu”. Wyznaczony cel zamierzał osiągnąć, jak zapowiadał, proponując wspólnocie międzynarodowej nowy format rozmów na rzecz odzyskania zajętych przez Rosję ukraińskich terytoriów – „Genewa Plus” (format „normandzki” poszerzony o USA, UE i sygnatariuszy memorandumbudapeszteńskiego).
Kresy24.pl
23 komentarzy
pol
5 czerwca 2017 o 13:41Mam nadzieje że ten wspaniały plan ataku opracował sam Dymitri Jarosz ? a nie Ukraiński sztab Generalny ( bo katastrofa więcej niż pewna i kolejna porażka + śmierć kolejnych żołnierzy Ukraińskich ) . To raczej projekt propagandowy niż realne podejście do tematu , ale widac sa ludzie co wolą prowadzić wojne propagandową niż postarać sie realnie wyzwolić tereny swojego kraju .
observer48
6 czerwca 2017 o 08:19@pol
Chorwaci stworzyli precedens w sierpniu 1995 r. kiedy po niemal pięcioletnim szkoleniu przez prywatnych instruktorów z USA w ciągu 72 godzin odbili z rąk Serbów jedną czwartą terytorium Chorwacji i jedną trzecią Bośni-Hercegowiny. Ukraińcy są już od ponad trzech lat szkoleni przez siły specjalne armii USA, a ich obrona terytorialna przez 173. Dywizję Desantowo-powietrzną USA już trzeci rok. Przypuszczam też, że Ukraina dysponuje w Donbasie dobrze rozwiniętą i głęboko zakonspirowaną siatką agentów i dywersantów. http://facet.interia.pl/historia/news-operacja-burza-historia-ktora-dzieli-balkany,nId,1864056
Przemysł zbrojeniowy Ukrainy produkuje pełną parą, a pociski przeciwlotnicze produkowane przez ukraińską zbrojeniówkę są w stanie zestrzelić każdy kacapski samolot bojowy, bo myśliwców V generacji kacapia nie ma. Być może Jarosz mówi głośno o tym, co po cichu przygotowują władze Ukrainy. Nie zapominajmy też o tym, że Ukraina dysponuje niemal 300-tysięczną, zawodową armią i blisko stutysięczną obroną terytorialną.
Na Lubelszczyźnie, Zamojszczyźnie i Podkarpaciu od lat funkcjonują stacje radarowe i nasłuchu radiowego USA, które w razie czego mogą udzielić wsparcia wywiadowczego armii Ukrainy. Polscy pracodawcy mogą po 11 czerwca rozpocząć akcję rekrutacyjną na wschodniej i południowej Ukrainie, co zredukuje chęć do walki tamtych społeczności lokalnych, a także pozwoli na zaostrzenie kursu wobec popłuczyn banderowskich z zachodniej Ukrainy. Po odstawieniu ciupasem do granicy kilkuset, lub nawet kilku tysięcy ukraińskich studentów, czy pracowników ganiajacyh z portretami Bandery i czerwonoczarnymi flagami na resztę padnie strach i będą siedzieć cicho, niczym myszy pod miotłą.
O ile sobie przypominam, już w sierpniu 2015 r. pisałem o tym, że Ukraina może za kilka lat powtórzyć w Donbasie chorwacką operację „Burza”. Zachodnie sankcje, niskie ceny surowców energetycznych, coraz niższe i wciąż spadające ceny skroplonego gazu ziemnego (LNG) i rozbudowa gdańskiego Naftoportu z obecnej zdolności przyjmowania ropy z tankowców 34 mln ton do 100 mln ton rocznie osłabi kacapię, a najazd ciapatych oraz otwarta wojna USA, WB i Polski przeciw walucie euro osłabiają Niemcy i Francję, czyli cichych sojuszników kacapii. Prawy Sektor może być wystawiony jako balon próbny i rozpoznanie bojem przed uderzeniem głównych sił armii Ukrainy.
Podejrzewam, że plany, o których mówi Jarosz istnieją od jakiegoś czasu, ale nie przypuszczam, aby ktoś z ukraińskich decydentów zamierzał je realizować przed następnymi wyborami na Ukraine, czy wykrystalzowaniu się polityki administracji Trumpa w odniesieiu tak do kacapiii, jak do Niemiec, które Trump Upokarza i traktuje z widoczną i ostentacyjną niechęcią.
Co do Krymu, to inna sprawa, ale po odzyskaniu okupowanej części Donbasu i uszczelnieniu granicy z RoSSją Ukraina będzie mogła całkowicie odciąć dostawy elektryczności i wody na Krym, czyniąc życie na tym półwyspie nie do zniesienia. RoSSjanie też o tym wiedzą, jak też wiedzą o tym, że porozumienia mińskie są w zasadzie nielegalne, a co najmniej niewiążące w świetle ustaleń Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 r. podpisanego przez kacapię, USA i WB. Trump może w każdej chwili odwołać się o tego memorandum i uznać wszystkie porozumienia mińskie za niewiążące.
prawy
7 czerwca 2017 o 09:36Marzenia amerykańskiego nuworysza, aby Rosja Serbią była.
Jak nazywa się po angielsku myślenie życzeniowe?
Pafnucy
7 czerwca 2017 o 22:35A potem „observer48” się obudziłeś ?
observer48
7 czerwca 2017 o 22:42@prawy
W odróżnieniu od Obamblera Donald Trump nie zawaha się wysłać na Ukrainę swoich wojsk, jeśli rząd Ukrainy o to się zwróci. Na Ukrainie obecnie przebywa kilka tysięcy amerykańskich instruktorów wojskowych i żołnierzy szkolących armię Ukrainy, a w składzie każdej formacji taktycznej znajduje się kilku amerykańskich doradców i obserwatorów stacjonujących poza linia frotu. Kacapy o tym wiedzą, ale nic nie mogą zrobić. Dwa oddziały Obrony Terytorialnej USA z Oklahomy przechodzą obecnie przeszkolenie w Teksasie przed wysłaniem na Ukrainę. Wojska USA powoli wpełzają na Ukrainę, a wzdłuż polsko-ukraińskiej granicy amerykańskie stacje radarowe i wywiadu elektronicznego zostały rozmieszczone na początku 2014 r.
SyøTroll
5 czerwca 2017 o 13:45Prawy Sektor ma własne zdanie odnośnie przestrzegania rozejmów związanych z przestrzeganiem porozumień mińskich. Trudno będzie przekonać Ukrainę do rezygnacji z aspiracji do UE, a „rozwiązanie militarne” w praktyce to by oznaczało.
nn
5 czerwca 2017 o 16:53Czy ktoś w ogóle przestrzega porozumień mińskich? Kiedy pasowało Rosjanom to zajmowali strategiczne Debalcewo po terminie rozpoczęcia zawieszenia broni. Teraz pasuje Ukraińcom, to powoli zajmują ziemię niczyją i spychają separatystów.
Całkowity rozejm oznacza, że naprzeciwko siebie stoją bezczynnie dwie armie i dyscyplina, duch bojowy siada. Rosjanie mają też okazję na sprawdzanie swego nowego sprzętu w warunkach bojowych czego nie zastąpią testy poligonowe. I tak dalej…
Kazimierz S
5 czerwca 2017 o 14:31W Donbasie „Strzelec będzie stał” jeszcze 20 lat.
tagore
5 czerwca 2017 o 16:25Atak pod ostrzałem mającej przewagę artylerii,ciekawy pomysł.Otwarte drzwi możliwości dla oparcia granicy o Dniepr przez Rosję ,przynajmniej w Chersoniu.
Obserwator
5 czerwca 2017 o 18:31@ tagore – myślę, że jak Rosjanie się rozpędzą to zechcą nawet wziąć Kijów, który jest przecież pierwszą stolicą Rusi. Chociaż takie rozwiązanie byłoby dla Rosji zabójcze, bo nawet jeśli zdołaliby tę żabę połknąć nie byliby w stanie jej strawić – za dużo banderowskiuego jadu.
Pafnucy
7 czerwca 2017 o 23:56W Kijowie tego jadu jest stosunkowo mało. Do Dniepru Rosjanie wciągają „u krainę” praktycznie bez wystrzału. Tylko „observer48” pisze o jakiejś potędze „ukraińskiej”. Ta sama „potęga” pożycza pieniądze żeby wypłacić emerytury i renty ludziom bo inaczej mieliby Euromajdan 2.0. Jakby do tego doszła pełnowymiarowa wojna z FR to skończyłoby się Małorosją. Kijowa Rosjanie nie darują. Kijów dla Rosjan to Igor Rurykowicz – książę kijowski syn Ruryka (protoplasty dynastii rosyjskich carów). To również syn Igora, Światosław I – książę Rusi Kijowskiej. To syn Światosława, Włodzimierz Wielki – chrzciciel Rusi. To syn Włodzimierza, Jarosław Mądry – Wielki książę Rusi Kijowskiej. To syn Jarosława, Wsiewołod I – wielki książę Kijowski. To syn Wsiewołoda, Włodzimierz II Monomach – wileki książę kijowski. To syn Włodzimierza II, Jerzy Dołgoruki – wielki książę kijowski założyciel Moskwy. To syn Jerzego, Andrzej Bogolubski – wielki książę włodzimierski, który po śmierci ojca przeniósł stolicę z Kijowa do Włodzimierza. To brat Andrzeja, Wsiewołod III Wielkie Gniazdo – wielki książę włodzimierski. To syn Wsiewołoda III, Jarosław II – wielki książę kijowski i włodzimierski. To syn Jarosława II, Aleksander Newski – twórca księstwa moskiewskiego. To syn Aleksandra, Daniel Moskiewski, za którego panowania metropolita Rusi Piotr przeniósł swoją siedzibę z Włodzimierza (tam przeniesiona z Kijowa) do Moskwy. To syn Daniela, Iwan I Kalita, który przeniósł stolicę Rusi z Włodzimierza do Moskwy co dało początek Wielkiemu Księstwu Moskiewskiemu. To syn Iwana Kality, Iwan II Piękny – wielki książę moskiewski. To syn Iwana Pięknego, Dymitr Doński – zwycięzca z Kulikowego Pola. To syn Dymitra, Wasyl I – wielki książę moskiewski. To syn Wasyla I, Wasyl II Ślepy – wielki książę moskiewski. To syn Wasyla II, Iwan III Srogi – WKM. To syn Iwana III, Wasyl III – WKM, który dokończył budowę Kremla. To syn Wasyla III, Iwan IV Groźny – Car Wszechrusi, pierwszy władca Cesarstwa Rosyjskiego. I można tak jeszcze długo. To kawał historii ROSJI a nie jak nam się wszystkim próbuje wmawiać, jakiejś „u krainy”. A czym jest Kijów dla ziemi „u kraja” ? Podarkiem Stalina dla roszczeniowych chachłów, którzy twierdzą że wszystko im się należy za rzekomą krzywdę, której doznają od wszystkich zewsząd.
Obserwator
5 czerwca 2017 o 17:26A potem jak znowu dostaną lanie od separatystów będą rozcierać bolącą d…ę i skamleć nad łamaniem rozejmu
Luki
6 czerwca 2017 o 07:39Od separatystów? Chyba od żołnierzy rosyjskich… Te gnidy separatysci bez rosji są zerem…
Pafnucy
7 czerwca 2017 o 23:57To tak jak cała ziemia „u kraja” bez USraela.
Marek
6 czerwca 2017 o 08:09Jakich separatystów ? Ich siła oparta jest w 99% na sile Rosji, zaopatrzeniu materiałowym i ludzkim. Bez pomocy Rosji tzw. separatyści sami by się poddali bo nie mieliby najmniejszych szans z Ukrainą. To mniej więcej tak jakby np. woj. opolskie miało walczyć z resztą Polski.
Mieszkaniec Podkarpacia
5 czerwca 2017 o 20:38Jaki ,,odpowiedni czas”??? Ciekawe czy Jarosz wie o manewrach Zapad 2017? Gdyby tak Ukraińcy zaatakowali w Donbasie to Putin może przez Białoruś podejść pod Kijów…Rosjanie otoczą ich jak Niemcy Francuzów pod Dunkierką…Ukraina nie ma szans na odzyskanie Donbasu i Krymu. Musiałoby dojść do III wojny światowej w Azji i zwycięstwa Chin nad Rosją. W chwili obecnej Europie środkowo – Wschodniej grozi ,,blitzkrieg” rosyjski…
KatolikPolak
6 czerwca 2017 o 10:52pomyślmy choc raz o sobie czyli o przyłączeniu do Polski Lwowa z granica przedłużona na Bugu od Północy i na Dniestrze od Południa a na granicy byłego Lwowskiego województwa na wschodzie
prawy
7 czerwca 2017 o 09:25O linii Curzona + uzupełnienie linią B ?
Tak miało kiedyś być.
Bugiem do jego źródeł i następnie na południe najkrótszą drogą do Dniestru.
Wtedy określenie „zza Buga” sens miałoby, teraz picem propagandowym jedynie jest.
Pafnucy
8 czerwca 2017 o 00:01Tak miało być. „Sojusznicy” z Wielkiej Brytanii i USA nam „polepszyli”.
Victor
6 czerwca 2017 o 20:54Jarosz powinien wziąć konsultacje u Saakaszwilego. On też chciał błyskawicznie odbić Osetię Płd. i Abchazję dla Gruzji w 2008r. Jak wyszło wszyscy pamiętamy, łącznie z narażaniem życia naszego prezydenta, żeby ratować istnienie Gruzji.
Barnaba
7 czerwca 2017 o 13:06No i co nam daje że Ukraina odzyska Donbas skoro my nie możemy odzyskać Kresów? Przynajmniej nie z tymi elitami co nami rządzą, ale jeszcze nie wszystko jest stracone. Litwa się wyludnia i ma PKB Wielkopolski. U Łukaszenki musi dojść do krachu gospodarczego prędzej czy później i przemian z których nie wiadomo co wyniknie. A Ukraińcy? Chyba lepiej będzie dla nas jak pójdą pod ruski but na jakiś czas żeby mogli zatęsknić za Rzeczpospolitą i sami poproszą o przyłączenie jakiegoś kawałka, który jeszcze zostanie niezsowityzowany. A my się rozwijajmy i na wszelki wypadek tych krachów -demograficznego na Litwie i gospodarczego u Łukaszenki bądźmy od nich dużo mocniejsi.
gegroza
8 czerwca 2017 o 20:15Ruscy na to nie pozwolą. Co innego obecna metoda żabich skoków.
paolo
7 sierpnia 2017 o 23:26Kroczek po kroczku w glab Rosji,kto zdobedzie ten kraj bedzie mial wszystko.