W sobotę droga z Kijowa do podmiejskiej rezydencji Petra Poroszenki w miejscowości Kozin zamieniła się w trasę oflagowanego partyjnymi symbolami rajdu samochodowego ukraińskich nacjonalistów z „Narodowego Korpusu”, C14, „Prawego Sektora” i partii „Swoboda”.
Uczestnicy rajdu domagali się podpisania przez prezydenta ustawy o amnestii, przyjętej przez Radę Najwyższą w grudniu 2016 roku. Poroszenko od początku nie był jej zwolennikiem. Pokazały to prace nad ustawą, która pierwotnie została przegłosowana już kilka miesięcy wcześniej (w lipcu 2016), jednak prezydent ją zawetował i zaproponował wniesienie poprawek. Wszystkie propozycje zmian zostały uwzględnione, jednak ustawę udało się przyjąć dopiero podczas 11 próby głosowania (poparło ją wówczas 226 z 450 deputowanych).
W ostatecznie przyjętej wersji, która do dziś czeka na podpis prezydenta ustalono, że kara nie zostanie zastosowana wobec bezpośrednich uczestników ATO, którzy dopuścili się przestępstwa, jeżeli ich sprawy zostały rozpatrzone przez sądy, ale wyroki skazujące nie uprawomocniły się. W tym przypadku amnestią mogą zostać objęte osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności od I do III stopnia lub chorzy na aktywną postać gruźlicy, nowotworu lub AIDS. Na amnestię mogą liczyć także uczestnicy ATO, którzy nie popełnili wyjątkowo niebezpiecznych dla życia i zdrowia człowieka przestępstw. Jednocześnie amnestią nie zostaną objęte osoby uznane za winne dezercji, przywłaszczenia broni i sprzętu wojskowego, umyślnego zniszczenia mienia wojskowego i popełnienia przestępstw korupcyjnych.
Kresy24.pl