Na całej Ukrainie stoi pełno pomników carskiego generała Aleksandra Suworowa, na jego cześć noszą nazwy setki ulic i placów. Rozstać się z nim łatwo nie będzie – pisze Wachtang Kipiani („Nowoje Wriemia”) w artykule „Feldmarszałek ludobójca” („Feldmarszał gienocydow”).
Autor mówi, że nieopatrznie zwrócił na Facebooku uwagę, iż przed Liceum Wojskowym w Kijowie, które kiedyś było imienia Suworowa, a teraz nosi imię Iwana Bohuna, pomnik Suworowa nadal stoi. Jego zdaniem, to niezbyt w porządku, że przyszłe kadry ukraińskiej armii są kształcone na tle symbolu zwycięstw rosyjskiego oręża.
W odpowiedzi autor został zmieszany z błotem i niemal zlinczowany przez miłośników Suworowa, głównie wychowanków tej szkoły. „Lenina i innych sowieckich idoli zabierajcie, ale Suworowa – nigdy!” – pisano.
Publicysta przypomina, że „Suworow to największy bohater narodowy w imperialnej i sowieckiej historii Rosji. Nic dziwnego, że Stalin ustanowił w czasie II wojny order jego imienia”.
„Rzeczywiście, biografia godna zachwytu, jeśli patrzeć na historię Rosji jako na proces zagarniania przez nią różnych „niczyich” terytoriów ze zdecydowanie nierosyjskimi nazwami i błyskawicznego robienia z nich za pomocą bagnetów terytoriów „rdzennie rosyjskich” – ironizuje autor.
Ci, których wychowano wyłącznie na pełnych zachwytu książkach o licznych zwycięstwach Suworowa oraz na obrazie „Przejście Suworowa przez Alpy” nie chcą nijak uwierzyć, że był to okrutny żandarm i pozbawiony litości eksterminator – pisze Kipiani i przypomina, że caryca Katarzyna II i car Paweł I powierzali gardzącemu cudzą krwią Suworowowi najbardziej odrażające zadania.
Od tej strony poznali go Polacy i Białorusini – utopienie we krwi Powstania Kościuszkowskiego, mnóstwo torturowanych, zamęczonych i powieszonych na jego rozkaz i Rzeź Warszawskiej Pragi – 16 tysięcy polskich kobiet i dzieci zarąbanych i zakłutych na jego polecenie bagnetami przez rosyjskich żołdaków, palone z jego rozkazu Biblie i kościoły.
Suworowa poznała też od tej strony Ukraina, a najbardziej naród Nogajów, którzy mieszkali kiedyś w rejonie Odessy, Mikołajowa, Chersonia, na Zaporożu i na północy Krymu. Po zwycięskiej wojnie Rosji z Turcją zostali wyrżnięci w pień przez wojsko Suworowa, a tych, którzy nie zdążyli uciec do Turcji – wysiedlono wgłąb Rosji – przypomina autor.
„Pewnie i inni wielcy dowódcy w historii nie działali do końca w białych rękawiczkach, ale to przecież nie ich pomniki stoją dziś przed szkołą wojskową Ukrainy, przypominając nadal o „sławie rosyjskiego imperialnego oręża”. Rozstać się z Suworowem będzie trudniej niż z Władimirem Iljiczem. Ale trzeba” – pisze publicysta.
Kresy24.pl
17 komentarzy
polskadogorynogami
5 sierpnia 2015 o 19:08Suworow? To bardzo proste! Rżnął Polaków jak banderowiec!!!
ltp
5 sierpnia 2015 o 19:48Idź do ortopedy, bo psychiatra już nic nie jest w stanie poradzić
Avax
5 sierpnia 2015 o 20:41Spływaj ,trollu, do budy !
Paweł
5 sierpnia 2015 o 21:06Polacy Ukraińców, banderowcy Polaków, jak to bywa w okrutnym konflikcie.
WGC opublikowała niedawno apel Polaków z Ukrainy mający na celu ostudzenie emocji wokół konfliktu polsko-ukraińskiego, rzezi wołyńskiej i innych strasznych wydarzeń lat 1942-1947. Tekst był publikowany w dziale „POLACY NA WSCHODZIE”, więc był trudniejszy do zauważenia. Ludzi zrównoważonych zachęcam do przeczytania całości. Tytuł:
APEL POLAKÓW Z UKRAINY
A tutaj, skoro już isahakianistyczna owieczka wyskoczyła z banderowcami, warto zacytować choć kilka linijek:
— POCZĄTEK CYTATU —
Niepokoi nas fakt, że ta straszna tragedia, która zabrała życie rzeszom niewinnych ludzi – Polaków, a także i Ukraińców, wykorzystywana jest by nadal siać ziarna nienawiści pomiędzy naszymi narodami, z czego korzysta dziś putinowska maszyna propagandy.
— KONIEC CYTATU —
Niestety w tym konflikcie nie tylko Ukraińcy mordowali. Co więcej, każda strona ma własny pogląd na to, „kto zaczął”. Od propagandy i drobnej dywersji działania przeszły wtedy do pojedynczych zabójstw, od pojedynczych zabójstw do masowych rzezi… Już nieraz pisałem, że można spierać się o chronologię, o liczny, ale akurat co do poziomu okrucieństwa, działania obu stron wyglądały podobnie.
Vandal
6 sierpnia 2015 o 17:55@ Pawlo, ty w dalszym ciagu z uporem maniaka powtarzasz banderowskie brednie, z Obroncow Ojczyzny robisz mordercow, a mordercow Polakow usprawiedliwiasz!
Barnaba
6 sierpnia 2015 o 09:25U Ukraińców (u Rosjan zresztą też, ale wydaje się że w mniejszym stopniu), każdy kto w historii swojego żywota mordował Polaków jest z automatu autorytetem. Nie ważne komu służył, ważne że mordował. Takie to są dzikie narody wschodu. Na Ukrainie jakich bohaterów czczą to powszechnie wiadomo, ale na jednym z moskiewskich cmentarzy stoi pomnik kata wszech czasów Błochina, który osobiście zamordował ponad 50 tysięcy osób z czego prawie połowa to Polacy. O ile Bandera ponosi odpowiedzialność polityczną za ludobójstwo na Polakach (sam nie mordował) to Błochin osobiście zabijał i jakim trzeba być zwyrodnialcem żeby pomnikiem uczcić takiego bandziora. Koleś, który własnoręcznie zabił (jednoosobowo) w ciągu kilku lat tyle ludzi że stanowiło to blisko połowę wszystkich ofiar całego UPA razem wziętego ma swój pomnik. To się nie mieści w głowie. Skoro Błochin u Rosjan jest bohaterem (przynajmniej dla części z nich) bo mordował głównie Polaków to Suworow też nim będzie. Będzie nim też dla Ukraińców a to jest tylko jeszcze jedna cecha łącząca te dwa narody.
Paweł
6 sierpnia 2015 o 11:14Dzięki, że napisałeś o pomniku Błochina.
Co do Ukraińców, rzekomo podobnych do Rosjan w swym antypolonizmie, jest to jednak nieprawda. Cały konflikt polsko-ukraiński, rzeź wołyńska / tragedia wołyńska itd, zajmuje w świadomości Ukraińców dużo mniej miejsca, niż w świadomości Polaków. Ukraińcy pamiętają o UPA, jako o zbrojnej organizacji, która walczyła najpierw z Niemcami, a potem aż przez 10 lat z sowietami. Problem walki z Polakami i zbrodni na Polakach, jest wyraźnie wypierany ze świadomości powszechnej. Jeżeli Ukrainiec czci UPA, to na pewno nie ze względu na aspekt polski.
Paradoksalnie, wśród nacjonalistów (dla Ukraińców to słowo ma inne znaczenie, niż dla Polaków) silny jest rys pojednawczy i propolski. Przyjrzyj się choćby wypowiedziom do dziś żyjącego Sztendery. Na youtube znajdziesz nagrania przedstawiające dziadków w mundurach UPA, przemawiających na tle skrzyżowanych flag polskich i ukraińskich! Dla przeciętnego Polaka jest to paradoks nie mieszczący się w głowie, ale Ukraińcy widzą to zupełnie inaczej.
Osobnym problemem są tu natomiast putinowscy prowokatorzy oraz wąziutki margines świrów, którzy występują w każdym narodzie.
Paweł
5 sierpnia 2015 o 19:28Prawdopodobnie 99% Ukraińców nie wie, kto to był Suworow. Niestety, wiedza historyczna w społeczeństwach XXI wieku jest na poziomie Jońskiego. Problemy są jednak po to, żeby je rozwiązywać.
W tej sytuacji publicystyka historyczna jest bardzo OK.
Avax
5 sierpnia 2015 o 20:40I u nas jest z tym najlepiej (choć pewnie lepiej niż na Ukrainie),
przez politykę (PO-PSL) odmóżdżania Polaków,
okrojono godziny nauki historii i wyrzucono wiele cennych patriotycznych lektur.
Właśnie dla tego tak ważne jest nauczanie historii, wychowywanie etyczne i patriotyczne.
Przecież wiadomo, że „Takie Rzeczypospolite jak ich dzieci chowanie.”
Paweł
6 sierpnia 2015 o 08:01Rzeczywiście, to posunięcie z historią w szkołach było co najmniej „dziwne”. Najważniejsze jest jednak, żeby ludzie sami chcieli się uczyć.
Patriotyczne lektury – mówisz… No OK. Właśnie nowy Prezydent obejmuje urząd. Co może zrobić w tej kwestii? Może sfinansować z budżetu Kancelarii (bo potrzeba na to zaledwie kilku groszy) nagranie audiobooków całej polskiej klasyki, która już nie jest objęta prawami autorskimi. Znani aktorzy albo mniej znani, ale dobrzy lektorzy, przeczytają książki za pieniądze albo społecznie – dla chwały – i nagrania te przejdą do sfery public domain. Będą darem Prezydenta dla Narodu.
Bez oglądania się na Sejm, bez oglądania się na Ministerstwo. Po prostu samodzielna akcja Kancelarii, dla podniesienia prestiżu Urzędu Prezydenta, dla Narodu, dla poczucia, że zrobiło się coś pożytecznego. To są grosze! Można to zrobić łatwo i tanio!
— NAWIAS —
Oczywiście istnieją już takie audiobooki, ale są to nagrania komercyjne. Jeżeli ktoś umieszcza je na youtube, to właściwie popełnia kradzież. Brak praw autorskich na książkę nie oznacza braku praw autorskich do konkretnego nagrania.
— KONIEC NAWIASU —
No i jak sądzisz? Czy Nowy Lepszy Prezydent pójdzie na coś takiego? Czy też tylko skrytykuje Platformę, że sama tego nie zrobiła? 🙂
Dla mnie, brzydkiego platformersa, jest wszystko jedno, kto to zrobi, byle by było zrobione.
Vandal
5 sierpnia 2015 o 21:28witam Pawlo, wiedza historyczna w spoleczenstwach XXIw. jest na poziomie Jonskiego-sprytne zwodnicze powiazanie, tylko co to ma wspolnego z tym arykulem?
99% ukraincow nie wie kto to byl Suworow- no bo skad moga wiedziec,
do tego potrzebna jest wlasna historia, ktorej ukraina nigdy nie miala.
Gadanie ukrainskich „historykow”o 1ooo letniej ukrainie jest na poziomie Jonskiego .
(dla rownowagi) 🙂
Barnaba
6 sierpnia 2015 o 12:30Ukraińcy skupili się na eksponowaniu 10% wydarzeń z działalności UPA i przedstawiają to tak jak by 10% stanowiło 90%. Sam ten fakt już świadczy o ich złej woli bo pomijają zupełnie łupieżczo-zbrodniczy charakter tej organizacji. To oczywiste. Ukraińcy się tak lubują w rozpamiętywaniu mordów i we wszystkim nawiązywaniu do mordowania Polaków że nawet reklama piwa lwowskiego mniej więcej (dokładnie nie pamiętam) w 2011 roku nawiązywała do mordowania Polaków i Żydów w Humaniu. I właśnie ta reklama piwa mnie przekonała ostatecznie że w Ukraińcach drzemie zoologiczna nienawiść do Polaków a wszelkie wykazywanie że oni są inni (lepsi) od Rosjan nie ma sensu. Skoro zarząd spółki doszedł do wniosku że sprzedadzą więcej piwa jak reklamą skierowaną do społeczeństwa nawiążą do mordów na Polakach i Żydach to wszystko jest jasne z kim mamy tam do czynienia. To nie była reklama skierowana do ekstremistów tylko masowa. Oczywiście przykładów jest więcej.
Paweł
6 sierpnia 2015 o 13:26Przygody rozbójnika Rumcajsa też kształtowały Twoje poglądy na historię i teraźniejszość? To nawet widać.
Czy jest gdzieś obrazek albo film pokazujący tę słynną reklamę? Bo tekstów na jej temat jest mnóstwo.
avex5
5 sierpnia 2015 o 19:36Pomnik stoi przed Liceum Wojskowym a nie przed Akademia Wojskowa !!!
MAB - Kresy24
5 sierpnia 2015 o 19:39Tak jest, poprawiliśmy. Dziękujemy i przepraszamy!
Jarema
5 sierpnia 2015 o 20:21Myślałem że chodziło o tego bandytę banderę no cóż jeszcze wiele czasu minie kiedy ukraińcy zrozumieją że bandytów nie można czcić
Xman
5 sierpnia 2015 o 20:35Wytłumaczenie jest b.proste.
Mordor wychował w każdym z podbitych państw
kadrę homo sowietikusów. I u nas nie brak tej swołoczy,
albo ich pomiotów.
Żeby na dobre coś w danym państwie zaczęło się zmieniać,
trzeba te osoby trwale odsunąć od jakichkolwiek stanowisk kierowniczych, albo po prostu, czekać ,aż zejdą z areny dziejów.