W tymczasowo okupowanym Swatowie w obwodzie ługańskim eksplodował magazyn z amunicją rosyjskich najeźdźców. Poinformował o tym w Telegramie Departamentu Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy.
Ukraińscy bojownicy wybrali najlepszy moment do uderzenia.
Przez prawie dwa tygodnie ukraińscy obrońcy cierpliwie obserwowali i rejestrowali liczbę przybywających do bazy wrogich URAL-ów.
„W tym czasie Rosjanie i lokalni kolaboranci po cichu zwozili tam amunicję” – odnotował Stratcom Sił Zbrojnych Ukrainy. Wcześniej portal Charter97.org informował, że wieczorem 2 stycznia w tymczasowo okupowanym Sewastopolu rozległy się liczne eksplozje.
Tymczasem media podają nowe szczegóły uderzenia na Makiejewkę, powołując się na rodziny zabitych i rannych. Byli to niemal wyłącznie zmobilizowani z obwodu samarskiego z 44 pułku – co najmniej kilkuset.
„Wielu rozerwało na kawałki i nawet nie zostały ciała, tylko kawałki mózgu na butach. Pod gruzami zostało całe ich wyposażenie. Ci, co przeżyli, chodzą nago, przepadły wszystkie rzeczy, lekarstwa, żywność, pieniądze” – podaje Gorizontalnaja Rossija. Według źródeł ukraińskich, łącznie SZU wystrzeliły 6 rakiet HIMARS, z których 4 trafiły w rosyjską bazę dokładnie o północy. Jest 400 zabitych i 300 rannych, wielu spłonęło, gdyż oprócz magazynu amunicji w szkole, gdzie rozmieszczono żołnierzy był też skład z 5 tonami paliwa.
W Samarze, Togliatti, Syzraniu i Nowokujbyszewsku zorganizowano wiece ku czci rosyjskich żołnierzy z Makiejewki
oprac. ba za t.me/luhanskaVTSA
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!