Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego jest gotowa rozpatrzyć wniosek Ukrainy o członkostwie od razu, jak tylko strona ukraińska go złoży. To sprawa, o której decyduje kraj kandydujący i 28 państw członkowskich i żadna trzecia strona nie ma prawa wtrącać się do tego procesu – miał oświadczyć oficjalny przedstawiciel NATO, na którego słowa powołuje się RBK Ukraina.
W wywiadzie dla francuskiej telewizji iTele prezydent Ukrainy Petro Poroszenko powiedział 22 kwietnia, że na Ukrainie odbędzie się referendum ws. członkostwa w NATO.
„Zamierzam przeprowadzić referendum, aby to obywatele o tym zdecydowali” — powiedział Poroszenko dodając, że przystąpienie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego „jest sprawą fundamentalną”.
Poroszenko nie wykluczył, że jego kraj mógłby przystąpić również do innego europejskiego systemu bezpieczeństwa zbiorowego, jeśli „być może za kilka lat, Europa będzie miała swój własny system bezpieczeństwa zbiorowego”.
Przeciwnikiem Ukrainy w NATO jest Rosja. Ale nie tylko Moskwie nie podoba się ten pomysł. W grudniu ub. roku niemieckie media pdniosły alarm po decyzji parlamentu w Kijowie o dopuszczeniu przynależności Ukrainy do międzynarodowych bloków militarnych.
„To może zaostrzyć konflikt z Rosją. Rozszerzenie NATO na Wschód z punktu widzenia Rosji naruszyłoby równowagę sił” – pisały najazniejsze niemieckie gazety.
Miesiąc wcześniej, w listopadzie, również szef MSZ Niemiec Frank-Walter Steinmeier powiedział, że jest przeciwny przyjęciu Ukrainy do NATO i „nie widzi możliwości” jej członkostwa w Sojuszu.
Kresy24.pl
3 komentarzy
jaro
24 kwietnia 2015 o 13:16Watażka może jeszcze zadecydować czy w 2015 roku Ukraina będzie członkiem UE.Kto mu zabroni?
Kuba
24 kwietnia 2015 o 13:32Niemcy sympatyzują z Rosją i dlatego nie chcą Ukrainy w NATO.
,,Pokój trzeba budować z Rosją a nie przeciwko niej”(kanclerz Niemiec-Angela Merkel).Tylko że Rosja nie chce pokoju.
Macko
24 kwietnia 2015 o 16:41Jak to nie chce? Przecież putin jakieś 3 miesiące temu żalił się, że jego marzeniem jest zjednoczona Euroazja od Władywostoku po Lizbonę. Sęk w tym, że krajem przewodnim według niego ma być rassija. Może brzmi pięknie, ale jak dla mnie za bardzo przypomina „marzenie” hitlera. No i nie ciągnie mnie jakoś do ponownego „wyzwalania” przez rosjię.