Rząd Stanów Zjednoczonych przekazał ukraińskim siłom zbrojnym dwa zestawy nowoczesnych systemów radarowych rozpoznania artyleryjskiego.
Samolot z amerykańskimi systemami radarowymi do lokalizacji stanowisk artyleryjskich przeciwnika typu AN/TPQ-36 Firefinder wylądował dwa dni temu na lwowskim lotnisku.
To bardzo oczekiwana przez Ukraińców „przesyłka”. Otrzymane wcześniej lekkie radary do wykrywania stanowisk moździerzy LCMR (Lightweight Counter Mortar Radar) AN/TPQ-48 miały bowiem zasięg o ponad połowę mniejszy (10 km w porównaniu do 24 km).
Kresy24.pl
6 komentarzy
krab
16 listopada 2015 o 09:06Ukraincy na froncie mają zakaz otwierania ognia do kacapskich bandytow… Następnym razem USA przysle konsole do gier tv.
grdrt
16 listopada 2015 o 09:16Amerykanom to się chyba zielona farba skończyła. Jak do Polski wpadają na ćwiczenia to też w maskowaniu pustynnym.
franek stefan basia
16 listopada 2015 o 10:17rosjanie juz sie ciesza takich jeszcze nie mieli w swoim arsenale, mieli takie radar w kotle ilowajskim za wiele nie pomogl
observer48
16 listopada 2015 o 21:08Teraz Ukraina może z powrotem przywlec artylerię na linię frontu, bo każdy radar może kierować jednocześnie ogniem 12 dział lub wyrzutni do 12 różnych celów w ciągu pojedynczych sekund of pierwszego wystrzału przeciwnika i przechować w pamięci współrzędne do 99 źródeł ognia artyleryjskiego lub rakietowego przeciwnika. Jak się rezuny dobrze postarają, to w ciągu kilku dni wytłuką całą kacapską artylerię w Donbasie. Radary są mobilne i nie muszą się zatrzymywać, aby namierzać cele do bombardowania.
greg
17 listopada 2015 o 00:46ha ha 🙂 i bardzo dobrze , my- liwca- im nie mogliśmy sprzedać , a to im się bardzo przyda.
bajer
19 listopada 2015 o 20:25Przecież i tak ktoś to ukradnie!