Ukraińskie ministerstwo infrastuktury anonsuje na poniedziałek 13 listopada spotkanie na granicy z przedstawicielami polskich władz i przewoźników, w celu odblokowania punktów kontrolnych. Stronę ukraińską będzie reprezentował wiceminister Serhij Derkacz.
Na spotkanie zaproszone jest Ministerstwo Infrastruktury RP, przedstawiciele województw, Dyrekcja Mobilności Komisji Europejskiej, ambasady Ukrainy w Polsce oraz przewoźnicy – poinformował w sobotę 11 listopad portal „Europejska Prawda”, powołując się na ukraińskie ministerstwo.
Resort zauważył, że po rozmowach Derkacza z Rafałem Weberem, sekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury Polski, strona ukraińska rozwiązała już dwie kwestie podnoszone przez polskich kolegów.
Chodzi o uruchomienie pasów dla pustych pojazdów bezpośrednio na punkcie kontrolnym „Jagodzin – Dorohusk” oraz aktualizację funkcjonalności systemu eCherga – możliwość zamiany kierowcy dla pustych ciężarówek.
Ponadto polskim kolegom ponownie zaproponowano przejazd pustych pojazdów przez przejście graniczne „Ugrinow – Dołgobiczów”, gdzie znajduje się odpowiedni pas ruchu. Ta opcja pozwoliłaby pustym ciężarówkom skrócić czas oczekiwania na przekroczenie granicy.
Przypomnijmy, że 6 listopada polscy przewoźnicy rozpoczęli blokadę trzech przejść granicznych z Ukrainą, w Dorohusku, Hrebennem i Korczowej. W ten sposób chcą zamanifestować sprzeciw wobec nieuczciwej konkurencji z Ukrainy, która nie jest objęta unijnymi wymogami.
Kluczowym postulatem polskich przewoźników jest powrót do systemu wydawania zezwoleń ukraińskim przewoźnikom na pracę w UE.
Po rozpoczęciu wojny na pełną skalę z Federacją Rosyjską Unia Europejska zniosła na rok konieczność uzyskiwania przez Ukraińców ww. zezwoleń. A latem tego roku UE przedłużyła obowiązywanie tej normy do czerwca 2024 roku.
Tymczasem przewoźnicy alarmują, że Ukraińcy usunęli z elektronicznej kolejki 500 polskich ciężarówek oczekujących na wjazd do Polski.
Jak informuje Rzeczpospolita, doszło do tego w poniedziałek 6 listopada przed południem. Samochody wpisane na przejazd granicy na konkretne godziny w najbliższych dniach nagle znikały z kolejki. Ukraiński operator systemu tłumaczył, że usunął polskie pojazdy, ponieważ nie znajdowały się one na Ukrainie, co nie było prawdą.
Wyrzucenie z kolejki grozi poważnymi konsekwencjami. Jeżeli samochód nie wyjedzie z Ukrainy przed upływem 20 dni, przewoźnik płaci mandat w wysokości 5 tys. euro.
Według polskiego Ministerstwa Infrastruktury, blokujący mają sześć żądań:
- przywrócenie zezwoleń dla ukraińskich przewoźników;\
- zaostrzenie wymogów transportowych w ramach certyfikatów ECMT (Europejskiej Konferencji Ministrów Transportu);
- zakaz rejestracji w Polsce firm z kapitałem spoza UE;
- uzyskanie dostępu do ukraińskiego systemu „Droga”;
- oddzielne kolejki dla pojazdów z UE w systemie eCherga;
- osobne kolejki dla pustych samochodów.
ba za eurointegration.com.ua
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!