Jak informowaliśmy, warszawski sąd przychylił się do wniosku stołecznej prokuratury i aresztował na trzy miesiące zatrzymanego w tym tygodniu przez CBA byłego ministra transportu Polski i byłego szefa ukraińskiej agencji budowy dróg Sławomira Nowaka. Ale jako, że jest on obywatelem Ukrainy, może on podlegać ekstradycji. Ukraińska prokuratura nie wyklucza wniosku, by osądzić go w swoim kraju – ustaliła „Rzeczpospolita”.
Szef ukraińskiego odpowiednika CBA – Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy (NABU) zapewniał 20 lipca na konferencji prasowej, że strona ukraińska nie chce ekstradycji Nowaka, ponieważ nie to jest zasadnicze, który sąd sprawę rozpatrzy.
„Nasi rozmówcy w Kijowie nie wykluczają jednak, że wniosek ekstradycyjny może pojawić się w przyszłości, lecz służby, ze względu na tajemnicę śledztwa, nie zdradzają szczegółów” – pisze „Rz”.
Według rzeczniczki Specjalnej Antykorupcyjnej Prokuratury (SAP) Olgi Postoliuk, sytuacja jest bezprecedensowa i za wcześnie jest, by wskazywać, w którym kraju odbędzie się proces Nowaka.
„Dla Nowaka sąd na Ukrainie mógłby być lepszą opcją, wyszedłby za kaucją, a może i zostałby oczyszczony z zarzutów. Sądy w Polsce dają większą gwarancję rzetelności – mówi „Rz” ukraiński śledczy.
fot. cba.gov.pl
1 komentarz
choroszo
25 sierpnia 2020 o 15:45Ach, jak pięknie zresocjalizował by się Sławomir N. w ukraińskim więzieniu. – Bardzo prosimy, weźcie do sobie.