Ukraina nie może kontynuować reformy gazowej przez spór z Gazpromem. Jednak i jego sporny projekt Nord Stream 2 ma problemy, które mogą opóźnić jego realizację – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Chociaż Naftogaz pierwotnie zapowiadał, że doprowadzi do wydzielenia niezależnego operatora gazociągów przesyłowych na Ukrainie po rozstrzygnięciu sporu arbitrażowego z Gazpromem, niepodporządkowanie się Rosjan wyrokowi sądu skłania Ukraińców do przesunięcia planu na początek 2020 roku, kiedy skończy się umowa przesyłowa z rosyjską firma.
Rada nadzorcza Naftogazu Ukrainy i nowy operator systemu przesyłowego gazu Magistralne Gazoprowody Ukrainy (MGU) podpisały memorandum o porozumieniu w sprawie mapy drogowej działań na rzecz pełnego rozdziału właścicielskiego systemu przesyłowego nad Dnieprem. Byłoby to wdrożenie przepisów antymonopolowych trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej wymagane przez Wspólnotę Energetyczną, czyli zagraniczny wymiar polityki energetycznej UE i organizację, do której należy Ukraina.
Naftogaz podał, że strony umówiły się na finalizację tzw. unbundlingu na początku 2020 roku, kiedy skończy się obowiązujący kontrakt tranzytowy z Gazpromem. Naftogaz wygrał spór o tę umowę w Trybunale Arbitrażowym w Sztokholmie, ale strona rosyjska nie podporządkowała się wyrokowi. Tymczasem rozstrzygnięcie było istotne dla przekazania kontraktu przesyłowego z Naftogazu do MGU. Na razie nadal obsługuje go spółka-matka.
W listopadzie 2016 roku rząd ukraiński przyjął rozporządzenie o utworzeniu operatora MGU poprzez wydzielenie spółki-córki Ukrtransgazu, który należy do Naftogazu. Docelowo MGU ma być niezależnym operatorem działającym w oparciu o przepisy trzeciego pakietu energetycznego. (…)
Spór o warunki dostaw gazu na i przez Ukrainę po 2019 roku ma rozstrzygnąć proces trójstronny, czyli seria negocjacji z udziałem Komisji Europejskiej, Ukrainy oraz Rosji. Pisałem w BiznesAlert.pl, że rozmowy trójstronne z udziałem ministrów energetyki Rosji i Ukrainy oraz wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej ds. Unii Energetycznej o przyszłości dostaw gazu przez terytorium ukraińskie po zakończeniu obecnego kontraktu przesyłowego odbyło się 17 lipca w Berlinie. Kontrakt przesyłowy kończy się 31 grudnia 2019 roku, kiedy ma być gotowy alternatywny szlak, czyli Nord Stream 2 krytykowany przez Ukraińców. Po spotkaniu w Berlinie z 17 lipca odbędą się kolejne, teraz z udziałem ekspertów wysokiego szczebla. Z tego względu nie można było liczyć na przełom podczas pierwszych rozmów. O ich efektach pisał Piotr Stępiński, redaktor BiznesAlert.pl. Tematami dalszych rozmów będą zapotrzebowanie na gaz ziemny w Unii Europejskiej, sposoby aplikacji prawa unijnego na Ukrainie oraz ich wpływ na kontrakt przesyłowy, rola certyfikowanego operatora systemu przesyłowego oraz taryfy.
(…)
Cała analiza tutaj.
Wojciech Jakóbik
fot. Harald Hoyer, CC BY-SA 2.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!