Szef Rady Europejskiej Charles Michel powiedział w poniedziałek, że Unia Europejska powinna przygotować się na przyjęcie nowych członków z Europy Wschodniej i Bałkanów do 2030 roku.
W słoweńskim mieście Bled odbywa się Forum Strategiczne. Jest to coroczna konferencja wysokiego szczebla współorganizowana przez rząd Słowenii, od 2006 roku.
W dniach 28-29 sierpnia w Bled odbywa się zgromadzenie polityków, ludzi biznesu i ekspertów z różnych dziedzin w celu przeprowadzenia otwartej debaty na temat współczesnych wyzwań politycznych, bezpieczeństwa i rozwoju.
Wśród uczestników tegorocznego forum jest przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, który wypowiedział się na temat przystąpienia Ukrainy i Bałkanów do Unii Europejskiej.
Charles Michel podkreślił, żeby zachować wiarygodność władze UE muszą zacząć rozmowy o harmonogramie i zadaniach do wykonania dla kandydatów. Przewodniczący Rady Europejskiej dodał, że to ambitne, ale konieczne, ponieważ pokazuje, że UE „jest poważna”.
„– Przygotowując kolejny unijny program strategiczny musimy wyznaczyć sobie jasny cel. Uważam, że do 2030 roku obie strony muszą być gotowe na rozszerzenie”
– mówił Michel.
Podkreślił on, że UE „aby być silniejszą i bezpieczniejszą, musi wzmocnić swoje więzi i stać się mocniejszą”.
„Dlatego nadszedł czas, aby zająć się wyzwaniem rozszerzenia”
– oświadczył przewodniczący Rady Europejskiej.
„Kraje z potwierdzoną perspektywą unijną powinniśmy teraz nazywać przyszłymi państwami członkowskimi”
– powiedział szef Rady Europy.
Przypomniał, że na szczycie w Salonikach w 2003 roku potwierdzono „europejską perspektywę Bałkanów Zachodnich”. Ale tempo tej drogi rozczarowało wiele osób, zarówno w regionie, jak i w Unii.
„– Czas pozbyć się dwuznaczności. Czas stawić czoła wyzwaniom z jasnością i uczciwością. Droga do UE dla Bałkanów Zachodnich rozpoczęła się ponad 20 lat temu. To region w sercu Europy, otoczony UE. Był to także region powstający z konfliktu po rozpadzie Jugosławii”
– wskazał.
Michel zwrócił też uwagę na kwestię kandydatury Ukrainy do UE.
„– W tej chwili naród ukraiński bohatersko broni swojego kraju. Kreml atakuje nie tylko wolnego i suwerennego sąsiada. Kreml atakuje wszystko, w co wierzymy – wolność, demokrację, dobrobyt i współpracę. A więc w czerwcu minionego roku przyznaliśmy status kandydata Ukrainie i Mołdawii”
– mówił przewodniczący Rady Europejskiej.
Rozszerzenie Unii Europejskiej nie jest już marzeniem. Nadszedł czas, aby ruszyć do przodu. Jest wciąż dużo pracy do zrobienia. Będzie to trudne, a czasami bolesne dla przyszłych państw członkowskich i dla Wspólnoty.
RTR na podst. TVP Info
1 komentarz
Kasandra
31 sierpnia 2023 o 07:15Turcja jest „kandydatem do UE” od 1999 r. – szczyt w Helsinkach. To już 24 lata…
Ukraina może być „kandydatem”, ale musi minąć minimum jedno pokolenie, aby Ukraina zlikwidowała korupcję i złodziejstwo. – Ale jak to zrobić, jeśli Ukraina graniczy z rozległym krajem, gdzie korupcja i złodziejstwo jest wpisane (w sensie praktycznym) do konstytucji tego kraju? Jak nauczyć własne dzieci nie kraść, jak wszyscy we wsi kradną?
Jak skłonić ludzi do szacunku dla prawa, jeśli od wielu pokoleń na Ukrainie żadnego prawa nie przestrzegano za wyjątkiem prawa pięści i noża?
A najgorsze, że Europa zachodnia sama gnije od środka i korupcja kwitnie w najważniejszych instytucjach UE… Wejście Ukrainy do UE Webera nie pomoże ani Ukraińcom, ani nikomu innemu. – „Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie prosię”. Pojawią się nowi „lobbyści” w walonkach z walizkami brudnej kasiory… chwilowo na etacie „doradcy” prezydenta Ukrainy.
https://i.pl/afera-korupcyjna-w-parlamencie-europejskim-kto-jest-kim-oto-osoby-zwiazane-ze-skandalem/ar/c1-17208407