Jeśli separatyści nadal będą łamać porozumienia rozejmowe to wprowadzimy krótkoterminową blokadę ekonomiczną Donbasu, a potem użyjemy siły, żeby przywrócić ukraińską kontrolę nad całym Obwodem Donieckim – zagroził nowy ukraiński gubernator tego obwodu Paweł Żebrinskij.
W rozmowie z telewizją France24 gubernator podkreślił, że podstawowym celem Ukrainy jest ponowne ustanowienie granic kraju, które istniały przed wybuchem konfliktu z Rosją. Żebrinskij zastrzegł jednak, że ostateczną decyzję w sprawie ew. uderzenia na Donbas podejmą władze w Kijowie.
Gubernator nie kryje natomiast, że jest zdecydowanym zwolennikiem przynajmniej „przykręcenia Donbasowi ekonomicznego kurka”. Jego zdaniem, blokada ekonomiczna powinna obejmować wstrzymanie wypłaty przez Ukrainę emerytur na terytoriach okupowanych przez Rosję, a także przerwanie wszelkich dostaw towarów i usług na te tereny z Ukrainy.
Gubernator uzasadnia taką strategię m.in. wypowiedziami jednego z głównych dowódców separatystów Michaiła Tołstycha „Giwiego” przechwyconymi przez nasłuch ukraińskiej armii, w których nakazuje on kontynuowanie ostrzału przez ciężką artylerię separatystów wbrew porozumieniom rozejmowym.
„Mińskie porozumienia? Jakie, k… , mińskie porozumienia?! Ty co, zmęczyłeś się już walką?” – krzyczy na jednego ze swoich podwładnych „Giwi”. Zdaniem Żebrinskija, trudno o bardziej oczywisty dowód na to jakie są rzeczywiste zamiary separatystów.
Zdaniem obserwatorów, ostrzeżenie nowego ukraińskiego gubernatora jest jednak bardziej skierowane do Zachodu niż do samych separatystów. Ma ono przekonać Berlin, Paryż i Waszyngton, że jeśli ich wsparcie dla Ukrainy nadal będzie się ograniczać do „deklaracji solidarności” i „oburzania się na Rosję”, to Kijów weźmie po prostu sprawy w swoje ręce i – jak niegdyś Chorwacja w wojnie z Serbią – w ciągu kilku godzin „załatwi sprawę” po swojemu i „raz na zawsze”.
Analitycy wojskowi zwracają uwagę, że o ile jeszcze po klęskach na jesieni ubiegłego roku takie „pobrzękiwanie szabelką” przez Kijów byłoby mało wiarygodne, to już we wrześniu-październiku br. szybko rozbudowywana i dozbrajana armia ukraińska osiągnie faktyczną zdolność ofensywną pozwalającą na przejście od obrony pozycyjnej do natarcia w Donbasie.
Jest to, oczywiście, możliwe pod warunkiem, że regularna armia rosyjska nie zaatakuje pierwsza. Czas gra jednak na korzyść Kijowa – Putin stracił już bowiem cztery wiosenno-letnie miesiące kiedy mógł rozpocząć ofensywę, jednak rosyjski Sztab Generalny najwyraźniej nie był w stanie skutecznie jej przygotować.
Tymczasem po stronie ukraińskiej głosy o potrzebie rozpoczęcia własnego kontruderzenia na Donbas słychać coraz częściej. „Możemy wyzwolić Donbas w ciągu kilku dni. Trzeba przeprowadzić operację „Burza”, tak jak niegdyś zrobiła to Chorwacja w czasie wojny w Jugosławii” – przekonuje ługański biznesmen Siergiej Szachow, który finansowo wspiera oddziały ukraińskie.
Jego zdaniem, poziom biedy, głodu i niezadowolenia wśród ludności cywilnej w Donbasie jest już tak duży, że nie kiwnie ona palcem, żeby dalej wspierać separatystów, a wielu mieszkańców jest gotowych zbrojnie wystąpić po stronie Ukrainy.
„Nasze chłopaki tylko czekają na rozkaz. Dziś mamy armię, która jeszcze rok temu była kompletnie rozbita. Mamy pod bronią 158 tys. ludzi i kolejne 30 tys. w batalionach ochotniczych. To prawie 200-tysięczna armia! Zbrodniarze wojenni w dowództwie separatystów sami nie złożą broni. Wiedzą, że amnestia ich nie obejmie. Dlatego demilitaryzacja będzie możliwa tylko wtedy kiedy sami błyskawicznie wyzwolimy te ziemie” – przekonuje Szachow.
Kresy24.pl
41 komentarzy
Luki
24 czerwca 2015 o 12:10Brawo! Brawo! Do boju ukraina!
gfgfd
24 czerwca 2015 o 22:57Lać te swołocz banderowsko !! Jak putler ruszy to z tej zbieraniny 200 tysiecznej pozostanie tylko popiól he he he he !!!
greg
25 czerwca 2015 o 14:26he he ! pluter to se może ruszyć – chyba kijem żonę swoją he he !
Aisha
26 czerwca 2015 o 14:56gfgfd … widać, w twoim nieuleczalnym przypadku jak najbardziej aborcja była konieczna, idioto.
Brawo Ukraino, uruchomić Gruz-200 i pakować do nich jak najwięcej ruskich onuc. Na pełnym ogniu.
fredi
25 czerwca 2015 o 09:35Rosja o tym wie, że sama nie da rady, ale ze swoimi sprzymierzeńcami to jest w stanie wojnę wygrać i to z całym NATO, nie za darmo oddała w dzierżawę ziemie swoje na Syberii Chinom a może i oddała na zawsze ale za pomoc w wojnie? to sie okaże bo jak kiedyś czytałem plany wojny III to już wiele lat temu pisało ze ona bedzie na ziemiach Ukrainy się toczyć i z jednej jak i drugiej strony wiele krajów bedzie brała w niej udział
Aisha
26 czerwca 2015 o 15:00Chiny nawet palcem w bucie nie ruszą aby bronić Rosji, jeszcze im poprawkę zrobią bo potrzebują dla swoich ziemi jak najwięcej. A rosja ma ogromne nie uprawiane obszary. I bogactwa, ale to lenie, wolą napadać i rabować, chlać bimber i mordować.
Nie na darmo stary góral mówił, że Chiny będą aż po Ural.
Ruskie to dzicz, gdzie wejdą tam syf, kiła i mogiła, zostaje tylko CHDiKK.
bajer
25 czerwca 2015 o 21:19Coś nie za bardzo wierzę w zapał bojowy Ukraińców.Dali wielokrotnie tego przykłady-dużo szumu i chodu!
Jean
24 czerwca 2015 o 12:26Niech jeszcze zostaną maksymalnie podszkoleni przez Amerykanów, Brytyjczyków i Kanadyjczyków, następnie dozbrojeni w broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą, radary artyleryjskie. Niech fabryka czołgów w Charkowie dozbroi ukraińskie dywizje pancerne w najnowsze czołgi Opłot T-84, oraz głęboko modernizowane Bułaty T-64W oraz Jatagany, jak najwięcej cieżkiego sprzętu. Gdy będą gotowi ten sprzęt z głową użyć to można uderzyć, ale mając zabezpieczenie na tyłach na wypadek ofensywy od tyłu Rosjan.
PutlerMongoł
24 czerwca 2015 o 12:59I słusznie ! Na miejscu Ukraińców myślał bym i planował podobnie. Z Kacapstwem nie da się wygrać umowami, ustaleniami, pierdami smierdami. Kacap rozumie tylko jedno. Prawo piąchy !
bajer
25 czerwca 2015 o 21:28I kto im tą piąchę pokaże?Czekoladowy Piotruś ze swoimi „striłciami”?Ilu generałów ukraińskich zdradziło,przechodząc na stronę wroga?
Karakala
24 czerwca 2015 o 13:00Brawo Ukraina ! Tak trzymać.
bolek chrobry
24 czerwca 2015 o 13:01spokojnie z tymi owacjami. duchem bojowym i werwą do walki to patrząc na wyniki mobilizacji w zachodnich obwodach to raczej nie grzeszą. A i nie lekceważyłbym tak bardzo Rosji . W razie frontalnego ataku duża część ludności rosyjskojęzycznej na terenach wolnych od separatystów będzie przeciw, i to da putinowi bezpośredni pretekst do frontalnego ataku , a tego nie wytrzymają. A o jakiejkolwiek pomocy militarnej z zewnątrz mogą zapomnieć, tak jak i my w razie konfrontacji z Rosją. Niemcy z Rosją z pominięciem USA, grają znowu pierwsze skrzypce w Europie
Jean
24 czerwca 2015 o 13:34Putin jest gotów rzucić na Ukrainę to co już jest skoncentrowane w Donbasie plus wojska czekające na granicy, które na razie spełniają funkcję rotacyjną dla formacji w Donbasie, czyli w sumie ok 100 tys. żołnierzy. Ukraińcy muszą najpierw być gotowi do konfrontacji w zakresie taktycznym i efektywności operacyjnej, wyszkolenia, dowodzenia i rozpoznania bo jak na razie dotychczasowe klęski były spowodowane całkowitym chaosem, nieudolności i brakiem koordynacji w ich działaniu. jak tą gotowośc osiągną to moga planować działania ofensywne względem całkowitej siły przeciwnika w ilości 100 tys. Rosjanie w Afganistanie rzucili 600 tys. armię, ale Mudżahedini byli w stanie przeciwstawić im niemal tak samo liczebną armie partyzantów. Teraz Rosja nie ma takiej zdolności jak dawne ZSRR, więc ich realna siła 100 tys. przeciw Ukrainie może być powstrzymana. Warunkiem jest armia sprawna, efektywna i na prawdę gotowa do działania.
Vandal
24 czerwca 2015 o 15:39Zapomniales o ruskim lotnictwie. i mozliwym jednoczesnym ataku z Bialorusi?(ruskim ataku)
hmm
24 czerwca 2015 o 13:41Czekać!!Przetrzymac ich do zimy potem zimą zablokować ekonomicznie i potem uderzyć!!
bajer
26 czerwca 2015 o 20:11Czekaj tatka latka.
mruwa
24 czerwca 2015 o 14:15Brawo , tak trzymać .
Kocur
24 czerwca 2015 o 14:48I to jest słuszna droga, UE i USA tylko wiele gadają a w zasadzie nic nie robią.
Wytłuc robactwo i będzie po sprawie raz na zawsze. Może wtedy ruskie nie odważą się już bruździć krajowi, który chce iść z postępem cywilizacyjnym do przodu. Ruska zgnilizna może sobie kwitnąć we własnym kraju. Co kto lubi.
POPIERAM UA i zdrowe myślenie, dość już ofiar w tym konflikcie i nie ma po co przeciągać go w czasie !!!
Jean
24 czerwca 2015 o 14:58Inna rzecz jest to, że zawsze atakujący po pierwsze mają wielokrotnie większe straty niż w przypadku tych broniących się, po drugie by ten atak skutecznie przeprowadzić to muszą mieć kilkukrotnie większą przewagę liczebną i uzbrojenia od formacji atakowanych. Oprócz tego problemem jest jakościowa przewaga uzbrojenia jaką mają Rosjanie. Najnowsze wersje modernizowanych czołgów T-72 przeciwko słabszym ukraińskim modernizowanym T-64W. Tylko ukraińskie Opłoty T-84M mogą skutecznie zwalczać T-72 ale Opłotów armia ukraińska ma jak na lekarstwo. Oprócz tego Rosjanie niestety mogą użyć broni termobarycznej, czyli chociażby miotacze ognia Buratino, które ponoć zostały rzucone w styczniu na donieckie lotnisko. Buratino to straszliwa broń, określana jako altarnatywa dla broni jądrowej. Została opracowana i użyta pod koniec wojny w Afganistanie. Niszczy skutecznie wszelkie umocnienia i siłę żywą. Jest tak silna, że Rosjanie nie mają i nie muszą mieć zbyt wielu Buratino. Dalsza rzecz to lotnictwo. Ukraina nie ma praktycznie czego przeciwstawić lotnictwo rosyjskiemu. Owszem, mają silna obronę przeciwlotniczą, ale to tylko obrona. Na atak jest jeszcze za wcześnie. Byc może czekać na wiekszą ofensywę rosyjską, zadać im w obronie jak największe straty a dopiero potem przeprowadzić kontratak.
olek
24 czerwca 2015 o 15:13200 tyś mięsa armatniego a nie wojska .Wyzsi oficerowie wieją z tej armi do powstańców .Aby mieć armię gotową do uderzenia trzeba ją najpierw wyszkolić a nie tylko wsadzić ludzi w kamasze.Poza tym nikt nie pisze o morale tej armi ,która poza neobanderowskimi batalionami nie ma żadnej motywacji do walki.Panowie trzeba chodzić po ziemi a nie mieć głowę w chmurach.
przeciwna
24 czerwca 2015 o 17:54kacapie z sawuszkina! jacy powstańcy?! taka sama czerwona hołota jak ty! wytresowana do zabijania i przysłana przez tą czerwoną gnidę , którą nazywasz prezydentem!
Barnaba
25 czerwca 2015 o 01:13Oooo! A Ty kim jesteś? Piszecie tym samym alfabetem co Ruscy, utrzymujecie ten sam bandycki i anty społeczny system oligarchiczny co Ruscy i nawet go rozbudowujecie, utrzymujecie u siebie na podobnym poziomie korupcję jak u nich, oglądacie w telewizji ruskie filmy, których jest 80% ogółu filmów w Waszej telewizji (wiem bo ilekroć u Was bywam to oglądam Waszą telewizję i aż mnie skręca od tej ruskiej propagandy, którą tak kochacie). Raporty OBWE i Amnesty International mówią że mordujecie i rabujecie tak samo jak Ruscy. A na dodatek jak wasi wojacy na Krymie zobaczyli tylko prawdziwe ruskie wojsko to od razu się poddawali na wyścigi albo przechodzi na stronę wroga ze sprzętem a nawet z całymi okrętami. W czym Wy uważacie się za lepszych od Ruskich? Powiedz nam wszystkim. Ale chodzi o konkrety bo farmazony o czerwonej hołocie będą tylko świadczyły że w niczym nie jesteście od nich lepsi. Jak dotąd to wygląda na wojnę dzikich z dzikimi i tyle. I jeszcze w ramach 6 mobilizacji powołaliście pod broń rencistów i emerytów (widziałem ich mnóstwo we Lwowie w zeszłym tygodniu)- dziadkowie w mundurach. Ruscy też takich mobilizują podobno… W czym jeszcze ich skopiujecie?
JURIJ RUSKI BANDYTA
24 czerwca 2015 o 15:44RŻNĄĆ PUTLEROWCÓW DO NOGI… })
bajer
25 czerwca 2015 o 21:36W tym „rżnięciu” coś mi pobrzmiewa hasło UPA:rezaty Lachiw…itd
asdadas
24 czerwca 2015 o 15:55faktycznie, w doniecku najbardziej sa za ukraina…. :
http:// tragediadonbasu.net/ wystep-walentyny-lisicy
ps. suncie spacje z linka
Jarema
24 czerwca 2015 o 17:23Ta ukraina to sobie może grozić przeca to nic nieznaczący bankrut którego armia składa się z „bojowników” potrafiących walczyć tak jak ich dziadowie czyli tylko i wyłącznie z bezbronnymi kobietami starcami i dziećmi a gdy przychodzi walczyć jak równy z równym to uciekają w popłochu z majtkami pełnymi kału i moczu hehehe
ułan kresowy
24 czerwca 2015 o 17:23Mało im łomotu jaki dostali pod Iłowajskiem i Debalcewem. Żal tylko tej cywilnej ludności zakładników tego konfliktu i tego, że po obu stronach giną Słowianie.
miki
24 czerwca 2015 o 17:58Heh….Jestem za Ukrainą bo to nasza racja stanu ale….tu sie trzeba zachowywać odpowiedzialnie, a nie za przeproszeniem kozaczyć! Jedyną tak naprawde wartością Ukrainy obecnie nie jest to 200.000 pospolite ruszenie a wsparcie Zachodu które może szybko wyparować w przypadku takiego zmasowanego ataku.A kacapskie media tylko na to czekają……Zresztą to nie ten moment, czas gra na ich korzyść(przy sankcjach wobec Rosji i wsparciu Zachodu oczywiście)
Barnaba
25 czerwca 2015 o 12:19Racja stanu to jest Wasza żebyśmy Was popierali, a nasza racja stanu jest taka żebyście Małopolskę Wschodnią oddali, którą bezprawnie dostaliście od Bolszewików. Tak Wam się z nimi dobrze współpracowało przy grabieniu naszej ziemi a teraz co? Kłótnia w rodzince? Może to Was nauczy czegoś na przyszłość że z nimi nie warto trzymać w grabieniu innych narodów bo to się później tak kończy. Przez setki lat im służyliście w tłumieniu nawet najmniejszego naszego zrywu niepodległościowego a teraz obecne pokolenie ponosi karę za służalczość poprzednich pokoleń. Ale może to Was coś nauczy…
Vandal
26 czerwca 2015 o 01:28100% POPIERAM
Zeus
24 czerwca 2015 o 22:20Zesrają się, a nie zdobędą Donbasu…będą raczej srać w gacie spieprzając gdzie się da. 200 tys bardzo szybko może się zmienić w 100 tys trupów i dziesiątki tysięcy rannych i jeńców w rękach armii DNR…to jest jak najbardziej realne i scenariusz bazowy, Niech uderzą…powstańcy tylko na to czekają. Czekają, by tym razem roznieść całkowicie Ukrowermacht. Cała ich armię!!!
rassijskoj mir
25 czerwca 2015 o 20:55czy piszac ten tekst dochodzilo u ciebie do niekontrolowanej ejakulacji czy doznawales spazmow..[stad tyle kropek ]
Jean
25 czerwca 2015 o 07:09Lepszą metodą mogłoby być może takie uderzenie na najemników i żołnierzy Putina by odciąć ich od granicy i odzyskać kontrolę nad niemal 500 km odcinkiem dziś niekontrolowanym. Okrążyć i zablokować. Musiałoby to być bardzo szybkie, po czym okopanie się na granicy. Oczywiście takie coś znowu narażałoby na powstawanie kotłów jak np. kocioł dołżański na południu. Inna alternatywa to szybkie uderzenie i oderwanie od Rosjan jak największej części okupowanej bez zajmowania większych miast, ale ich okrążenie, następnie okopanie się na pozycjach obronnych. Jedno jest pewne, zdolność ofensywną armia ukraińska osiągnie najwcześniej jesienią. Więc zobaczymy. Jak na razie 14 ooo poległych najemników Putina, tzw separatystów, oraz ponad 7 000 żołnierzy regularnej armii rosyjskiej, co daje 21 00 zabitych plus kilka razy więcej rannych, kalekich daje opłakany obraz armii rosyjskiej i jej najemników trwającej w części Donbasu. Jesienią może być jeszcze gorzej.
hmm
25 czerwca 2015 o 08:22Blokada ekonomiczna donbasu powinna być od początku . Linii frontu nie powinno się przekraczać. Dwa dywersji na terytorium Rosji , wysadzac i mówić ze to trrorysci . dalczegowciąż gazociąg North Stream istnieje???
Jean
25 czerwca 2015 o 09:15Co do mięsa armatniego to jak na razie stowarzyszenie matek żołnierzy rosyjskich Eleny Wasiliewej tylko rozszerza liczną już listę poległych sołdatów Putina. Samochody krematoria nie nadążają, polegli są wrzucani do zalanych kopalń, chowani hurtowo na gwałtownie rozszerzających się cmentarzach w Rosji.
sowa
25 czerwca 2015 o 18:42Ale się tu namnożyło napoleonów, clausewitzów! A Stańczyk udowadniał, że wszyscy Polacy to lekarze, a tu nie – stratedzy!
rassijskoj mir
25 czerwca 2015 o 20:50ach ten przystojniak”givi”-czyzby mu teskno za mogila?Batman czy Mozgojeb-podobnie sie zachowywali[do czasu]…
gegroza
25 czerwca 2015 o 22:44przynajmniej powinni pokazać że są w stanie wygrać jedna, dwie bitwy a najemnicy zaczną czmychać i cała noworosja zawali się jak domek z kart. nie mozna ruskim odpuścić !
Jean
26 czerwca 2015 o 08:02Obecnie armia ukraińska liczy min 1100 czołgów i jest podzielona na cztery części: wschód, zachód, północ i południe by w ten sposób mieć zabezpieczenie w każdym kierunku przed atakiem Rosjan. Dlatego w Donbasie mają 350 czołgów, reszta jest właśnie podzielona na pozostałe formacje zabezpieczające. Znamienne jest to, że w stosunku do początku konfliktu podwoili niemal liczbę czołgów. Poza tym tylko na samym placu fabryki czołgów w Charkowie jest 500 rdzewiejących czołgów, które ze względu na swój zły stan i braki w wyposażeniu nie mogą być użyte na froncie, co najwyżej jako okopane baterie artyleryjskie. Ale co miesiąc armia ukraińska jest zasilana kilkudziesięcioma czołgami. To kwestia czasu tylko, gdy czekając Ukraińcy tak się wyposażą, że Rosjanie będą mieli problem aby się odważyć uderzyć na tak silne zgrupowania. Jeśli w końcu dostaną wyrzutnie ppanc Javeliny, to rosyjskie czołgi mogą być zdziesiątkowane. Znana jest akcja gdy tylko trzy Jeveliny zniszczyły 43 czołgi.
bajer
26 czerwca 2015 o 20:19Jean-a komu znana jest ta akcja?A pancerne siły Armii ukraińskiej są znane z tego,że są nieznane!
Jean
30 czerwca 2015 o 09:15Akcja znana jest w kręgach wojskowych, to żadna rewelacja. Tutaj przykład co zostaje z rosyjskiego T-72 po trafieniu Javelinem:
https://www.youtube.com/watch?v=S3iA5KCa16s
Z czołgu nawet nie ma co za bardzo zbierać.