Dla Rosjan będą one przykre.
Chociaż nadal nie wiadomo, ile myśliwców F-16 dotarło już na Ukrainę, pojawiły się pierwsze informacje o ich wyposażeniu. Forbes podaje, że mają na uzbrojeniu naprowadzane na podczerwień rakiety powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder oraz naprowadzane radiolokacyjnie AIM-120 AMRAAM.
Ponadto myśliwce wyposażono w środki obrony przed pociskami wroga: zintegrowane systemy walki radio-elektronicznej PIDS i ECIPS. Pierwszy z nich po wykryciu zbliżających się rakiet przeciwnika wyrzuca mające je zmylić metalowe cele pozorne (tzw. chaff) i rakiety odłamkowe, drugi – stwarza dodatkowe możliwości obrony pasywnej i zakłócania radarów wroga.
The Economist twierdzi, że w pierwszej partii na Ukrainę dotarło 10 myśliwców F-16, z obiecanych dotychczas łącznie przez kraje zachodnie 79-ciu maszyn, a do końca roku będzie ich 20. Pozostałe będą wysyłane partiami w przyszłym roku. Są to jednak informacje nieoficjalne.
Wołodymyr Zełenski, który potwierdził przybycie myśliwców przyznał, że na razie jest ich za mało, by spowodować jakiś przełom w walce powietrznej. „Pozytywne jest to, że spodziewamy się następnych maszyn, a wielu kolejnych ukraińskich pilotów przechodzi właśnie szkolenie” – podkreślił.
Przypomnijmy, że F-16 przybywają na Ukrainę z Danii, Norwegii, Holandii i Belgii, za zgodą Stanów Zjednoczonych.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!