Aby Unia Europejska przetrwała, powinna się zmienić od podstaw – podkreśla w wywiadzie dla „Verslo žinios” szef litewskiej dyplomacji Linas Linkevicius.
„Często pada pytania, czy UE nie zniknie? Zawsze odpowiadam, że to przypomina testy elektrowni atomowej, które są prowadzone po to, aby sprawdzić wytrzymałość obiektu. Scenariusze są dwa: albo rozpadnie się, albo wzmocni” – mówi litewski dyplomata.
Linkevicius ma też „bezcenną” radę dla politycznych elit: w krajach, gdzie do władzy dochodzą populiści, a zwyciężają oni jego zdaniem tam, gdzie powstaje przepaść pomiędzy społeczeństwem i instytucjami państwowymi, polityczna elita powinna się wg pana ministra… mobilizować.
Kresy24.pl/zw.lt
1 komentarz
jubus
22 grudnia 2016 o 11:44Słusznie gada. Jeśli chodzi o tą mobilizację, to rzecz jasna chodzi tu o, że elita ma służyć narodowi. Jeśli tak nie jest, naród ma prawo obalić elity, wybić je, co do jednego i wybrać sobie nowe. Tak powinno funkcjonować zdrowe państwo narodowe, gdzie to naród sam się rządzi, „hodując” cały czas ludzi przeznaczonych do zarządzania narodem, gospodarką, państwem. Jeśli elita nie służy ludziom, na szubienicę z nimi i koniec. Wówczas taka elita czuje respekt przed narodem i w strachu przed śmiercią, służy w interesie zwykłych ludzi.
Proste?