Tysiące rosyjskich nastolatków zamieszcza na portalu społecznościowym filmy wzywające do udziału w sobotnich demonstracjach w obronie Aleksieja Nawalnego. Na części z nich uczniowie zdejmują portrety prezydenta Rosji Władimira Putina w klasie, Niektórzy na to miejsce wieszają portret lidera rosyjskiej opozycji Aleksieja Nawalnego.
Są uczniowie, którzy mają z tego powodu problemy. Np. Alina Morozowa ze szkoły w Jarosławiu, której film zebrał 2 mln odsłon, po wcześniejszej rozmowie z wychowawcą i dyrektorem została wezwana na policję na „profilaktyczną rozmowę”. Towarzyszył jej ojciec. Dziewczyna zamieściła potem na portalu społecznościowym Tik-Tok nie tylko film ze zdejmowania portretu Putina, ale także film zrobiony na komisariacie. Całości towarzyszy muzyka bardzo popularnego rapera FACE (nie ukrywającego opozycyjnych poglądów) ze słowami: „Być przeciwko władzy to nie znaczy być przeciwko ojczyźnie, kocham Rosję za zapach czarnej porzeczki”. Uczennica jest przekonana, że ktoś ze szkoły musiał donieść na nią na policję. Powiedziała jednakże, że nie ma pretensji do nauczycieli i dyrekcji, że została wezwana. Rozmowa w szkole przebiegła według jej relacji w kulturalnej atmosferze, a nauczyciele mieli różne punkty widzenia na całą sytuację. Do zachowanie policji też nie miała zastrzeżeń. Powiedziała nauczycielom i funkcjonariuszom, że ma prawo wyrażać swoje poglądy.
"Кто-то из школы" пожаловался в полицию на школьницу, которая сняла портрет Путина. Полиция провела профилактическую беседу. https://t.co/V1aEJFVLOp pic.twitter.com/bq1cS9nGQa
— Грани.Ру (@GraniTweet) January 22, 2021
Większe problemy za powieszenie portretu Nawalnego w klasie miał uczeń szkoły pod Moskwą. Został zabrany podczas lekcji przez funkcjonariuszy i pracownika socjalnego. Jeden z funkcjonariuszy raz przedstawiał się funkcjonariusz do walki z ekstremizmem, raz do walki z przestępczością. Chłopak przez kilka godzin był przesłuchiwany bez dopuszczenia rodziców. Po zakończeniu przesłuchania, dostał wraz z rodzicami wezwanie przed komisję do spraw niepełnoletnich.
Jak pisaliśmy, władze Rosji grozą portalowi Tik Tok sankcjami administracyjnymi, karnymi i finansowymi jeśli nie usuną tysięcy opozycyjnych filmów.
Tymczasem rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że nie ma prawa regulującego liczbę portretów prezydenta w szkołach. Według jego słów, każda szkoła powinna sama zajmować się tym problemem, ale z drugiej strony uczniowie powinni wiedzieć, kto rządzi krajem. Dodał, że „bywają różne flash-moby, i przyjemne, i nieprzyjemne”.
Oprac. MaH, openmedia.io, grani.ru, tvrain.ru, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!