Domagając się aresztowania byłej szefowej rządu prokuratura wyjaśniła, że jej oświadczenia i zachowanie… „nie pozwalają na przestrzeganie norm proceduralnych”.
Argumentując decyzję o zatrzymaniu Tymoszenko sędzia Rodion Kiriejew oświadczył m.in., że była premier świadomie przeciąga proces w swojej sprawie. Już po ogłoszeniu decyzji sądu o areszcie, na sali posiedzeń doszło do bójki. Kiedy Tymoszenko była wyprowadzana z sali sądowej przez milicjantów, obecni deputowani Bloku Julii Tymoszenko próbowali im siłą przeszkodzić. Zapobiegli temu funkcjonariusze oddziału specjalnego „Berkut”, którzy odepchnęli polityków. Siedzibę sądu oblegli zwolennicy byłej premier. Ludzie starali się dostać na podwórze budynku sądowego. Starli się z policjantami. Nie udało im się jednak uniemożliwić umieszczeniu b. premier w więźniarce. Zwolennicy Tymoszenko nie poddali się i przystąpili do walki o samochód. Pojazd otoczony przez około 100 funkcjonariuszy oddziałów specjalnych milicji przejechał jednak przez tłum. Zwolennicy Tymoszenko wezwali Ukraińców do masowych protestów przeciwko jej aresztowaniu. – „Rozpoczynamy mobilizację” – zaapelował przed siedzibą sądu jeden z najbliższych współpracowników Tymoszenko, Ołeksandr Turczynow.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!