Prezydent Andrzej Duda spotkał się we wtorek z mieszkającymi na Ukrainie Polakami. To prawdopodobnie najbardziej liczne spotkanie Polaków Ukrainy z prezydentem Polski od czasu nawiązania stosunków dyplomatycznych między dwoma krajami – ocenia ambasador Henryk Litwin. Przybyło na nie około pół tysiąca osób z różnych regionów.
Jestem wzruszony, gdyż spotkać się z Polakami, którzy żyją na Ukrainie i których rodziny przetrwały trudną próbę czasu, którzy mimo prześladowań zachowali polskość, język i tradycje, to dla prezydenta Rzeczpospolitej wielki honor i wzruszenie. Dziękuję wam za tę obecność. (…) Wiem, że mieliście to poczucie, że Polska jak gdyby o was zapomniała. Chciałbym bardzo, aby to się zmieniło. Jest bardzo wielu ludzi zasłużonych dla Polaków i dla Polski tu, na Ukrainie, oraz w Polsce, którzy przez lata starali się państwu pomóc, wspierać wasze inicjatywy i działać. Nie zawsze się to udawało i nie zawsze władze państwowe temu sprzyjały. Wierzę, że nadchodzi taki czas, w którym ta sytuacja się zmieni — mówił Andrzej Duda.
Kwestie związane z polską mniejszością narodową na Ukrainie były przedmiotem jego rozmów z prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką. Prezydent zaznaczył, że rozwiązanie tych problemów jest drogą do budowania do dobrych relacji pomiędzy Polakami a Ukraińcami: To wielkie zadanie na najbliższe lata. W moim przekonaniu w tej chwili istnieje bardzo dobry klimat do tego, aby te stosunki poprawiać i sprawiać, że będą one coraz lepsze. Jest to nasze wielkie zadanie, ale i zadanie władz Ukrainy.
Prezydent wymienił najważniejsze problemy, o rozwiązanie których polska społeczność Ukrainy apeluje w pierwszej kolejności. Chodzi przede wszystkim o zwrot należących do niej wcześniej świątyń: Mówiłem m.in. o trzech polskich kościołach: o kościele św. Mikołaja w Kijowie, kościele Marii Magdaleny we Lwowie oraz kościele w Białej Cerkwi, prosząc o kroki, które umożliwią naszym wspólnotom katolickim odzyskanie tych świątyń. Zadeklarował, że Polska przyczyni się do wzmocnienia instytucji jej mniejszości na Ukrainie, by odczuła, że ojczyzna ją wspiera. Dla mnie jest to element silnej Polski —podkreślił.
Bardzo chciałbym podziękować za wszystko, co do tej pory dla Polski zrobiliście, chciałem złożyć głęboki ukłon i wyrazy szacunku waszym rodzicom, którzy przechowali polskość często przez wiele lat w bardzo trudnych warunkach. To ogromne dzieło, którego nie sposób ocenić, często było realizowane z narażeniem życia i wielu ludzi za to zginęło — mówił prezydent kończąc wizytę na Ukrainie. Późnym wieczorem AndrzejDuda powrócił do Warszawy.
Kresy24.pl/wPolityce.pl. PAP
12 komentarzy
Bajbus
16 grudnia 2015 o 10:18Ja myślę, że naszego kochanego prezydenta Dudę za to co robi to by można już dziś wynieść na ołtarze! Święty człowiek. Nie sądzicie?
Karol
16 grudnia 2015 o 11:29Na reszcie jakieś normalne podejście do ludzi i zdrowe myślenie,
jestem dumny ze swojego Prezydenta !!!
PolakMłody
16 grudnia 2015 o 11:39Byłem wyborcą PO. Po głębokim zastanowieniu zagłosowałem jednak na A. Dudę. Obecnie jestem bardzo zadowolony ze swojej decyzji … 🙂
Darek
16 grudnia 2015 o 14:08No cóż, o zbrodniach banderowców z UPA jednak się nie zająknął. Wielu Polaków przybyłych na to spotkanie chciało usłyszeć od prezydenta wyrazy jednoznacznego potępienia ludobójstwa na „Wołyniu”, nie padły nawet zawoalowane ogólniki. Śmiem twierdzić, że wielu Kresowiaków ponownie zostało zawiedzionych. Najpierw trzeba rozliczyć przeszłość, uświadomić i wyartykułować prawdę, a nie zmiatać ją pod dywan, odsuwać nieustannie w niebyt.
Darek
16 grudnia 2015 o 14:23W uzupełnieniu dodam, że powód swoistego milczenia prezydenta o „ludobójstwie wołyńskim”, wynika między innymi z faktu obowiązywania na Ukrainie przepisów karnych sankcjonujących podważanie i kwestionowanie bohaterskiej historycznie roli OUN UPA i banderowców. A zatem dla prezydenta sytuacja wybitnie niezręczna dyplomatycznie i prawnie. Jednak najwyższy czas z tym skończyć. Tego chcą Polacy, nie tylko Kresowiacy.
miki
16 grudnia 2015 o 16:13Z ubawieniem czytam niektóre opinie oczekujących od nowego, zaznaczam NOWEGO Prezydenta aby w przeciągu krótkiego czasu bo zaledwie kilku miesięcy urzędowania i pierwszej wizyty na Ukrainie osiągnął to czego nie udało się osiągnąć w relacjach obustronnych przez 24 lata 🙂 To nie szarza ułańska, to są delikatne sprawy wymagające konsekwentnej polityki, czasu i cierpliwości. Ja osobiscie oceny stawiałbym jeśli już to w połowie kadencji ,a i to ostrożnie bo najlepiej pod koniec.
andrzej
16 grudnia 2015 o 19:48Ukrainy już faktycznie nie ma. Putin rozegrał USA perfekcyjnie. Wejściem do Syrii zablokował Jedwabnym Szlak przez Turcję. USA poprzez dym na Ukrainie przy współudziale Poroszenki i Jaceniuka – przez Ukrainę.
Teraz Kerry nie widzi już przeszkód dla Basara Asada. Dał zielone światło Rosji do wzmocnienia Kurdów i tym samym podział Turcji i zakończenie mrzonek o odbudowie Imperium Osmańskiego.
Puszczenie Szlaku przez Rosję, Białoruś i Polskę – to jasny sygnał Chin – nie ma zgody na Niemiecką Europę. Merkel zapewne szlak trafia.
W dodatku PAD na Ukrainie mówiąc, że Polska nie będzie mieszała się do Formatu Normandzkiego – daje jasny sygnał i wolna rękę w sprawie Ukrainy. A zarazem PAD jedzie do Kijowa i 70% spędzonego czasu poświęca Polsce – gdzie mówi o odzyskaniu świątyń, nauce języka polskiego w szkołach.
Teraz trzeba wprowadzić szybką ścieżkę uzyskiwania polskiego obywatelstwa dla Polaków ( ich rodzin jako diaspory polskiej), tych wszystkich którzy czują bliski związek z kulturą, historią, tradycją, religia i językiem oraz uzyskanie dyspens aby ludzi z Kościołów wschodnich mogli przechodzić do Kościoła Rzymskokatolickiego.
Jedwabny Szlak oraz reset USA z Rosją w sprawie Syrii – patrz także Turcja i Ukraina – przesądzą los Ukrainy w obecnym kształcie.
Pierwszy efekt – „zawieszenie” działania umowy o strefie wolnego handlu między Rosją a Ukrainą z dniem 1 stycznia 2016.
Czas poważnie myśleć o przesunięcie granicy Polskiej za Żytomierz i Kamieniec Podolski. Czas najwyższy aby Poroszenko z Jacyniukiem mianowali Gubernatorami Obwodów Lwowskiego, Żytomirskiego, Łuckiego, Równe, Stanisławowa, Płoskirowa – Polaków, a Użhorodu i Bukowiny – Węgra.
Antoni Macierewicz tak mówił na Ukrainie: „Chcę, żebyście wiedzieli, że jesteśmy z Wami – byście pamiętali, że Polska nigdy o Was nie zapomni. Zawsze będziemy Was wspierali – budujemy teraz taką przestrzeń wolności w Europie Środkowej i Wschodniej, w której Polacy będą mogli nie tylko znaleźć swoje miejsce, ale będą bezpieczni i będą mogli rozwijać się w pełni”.
http://wpolityce.pl/swiat/275224-kerry-na-kremlu-usa-i-rosja-chca-znow-razem-zbawiac-swiat-w-tej-wielkiej-grze-nie-ma-nato-i-unii-europejskiej-nie-ma-polski
Łzy Matki
16 grudnia 2015 o 22:00I to jest sposób na wzajemne współistnienie na drogę do dialogu drogę wzajemnego szanowania siebie drogę tak trudnej dla Ukraińców prawdy. Polska i Polacy byli są i będą tam mieszkać – bo to oni tereny te zasiedlali budowali wspólnie z Ukraińcami.
Dziękuję Panu Panie Prezydencie.
rene
16 grudnia 2015 o 22:18Tylu Polaków Duda jeszcze w zyciu nie widział …
Bajbus
17 grudnia 2015 o 09:11Aż oczy bolą patrzeć jak się przemęcza nasz ukochany prezydent!
gość
20 grudnia 2015 o 15:31(komentarz usunięty – podżeganie do nienawiści etnicznej)
Jaksar
23 lutego 2016 o 08:07Typowa retoryka nawiedzonego katolika!
To co mówi Prezydent Polski to puste słowa powtarzane od wielu wielu lat przez każdego polityka. Ludzie poddają się stereotypom, partię kaczyńskiego uważa się na kresach za Narodową, Patriotyczną, Polską i katolicką. Wielu łączy ją z mitem wielkiej, silnej i bohaterskiej Polski XVI wieku jak i przedwojennego, idealizowanego obrazu Rzeczypospolitej. Wielu kresowiakom wydaje się, że rząd PiS nagle rozwiąże supełek z woreczkiem pieniędzy i załatwi za jednym zamachem problemy mniejszości Polskich na Ukrainie, Białorusi i na Litwie. tym czasem światem rządzą inne zasady, populizm może być hasłami dobrymi dla naiwniaków którym wystarczy modlenie się by wierzyć w dobry koniec a tym czasem:
Stosunki pomiędzy Polską a Ukrainą po dojściu przez narodowo-nacjonalistyczną koalicję PiS nieco ochłonęły, dobrze zapowiadająca się współpraca gospodarcza praktycznie została wyrzucona do kosza tak, że Ukraina widzi obecnie większe szanse na dobrą współpracę z Turcją aniżeli Polską. Z zapowiadanego szumnie wsparcia dla Ukrainy w sferze obronnej pozostały jedynie szumne hasła, o wiele mniejszy i słabsza Litwa udzieliła Ukrainie więcej pomocy w walce z Moskalami aniżeli Polska. Tymczasem rząd PiSu w Polsce rozdaje kościołowi miliardy złotych bez ograniczenia a brakuje na zwalczanie biedy , naukę, na rozwój opieki zdrowotnej, realizację projektówe obronnych, na infrastrukturę. Nici z szumnie głoszonego przed wyborami projektu powrotu do starych reguł wieku emerytalnego, nici z darmowych leków dla rencistów i biednych itd..itd… PiS ogranicza się do daleszego propagowania populistycznych haseł na patriotycznym koniku i rozdawaniem wszelkich stanoiwisk dla swoich wiernych członków i sympatyków. Trybunał Konstytucyjny, Ministerstwo Sprawiedliwości, Koncerny państwowe, media.. ba nawet Stajnie państwowej hodowli stały się obiektem zamachów na kierownicze i decydenckie stanowika…
Europa z Polski się śmieje, kraj ten stoi na marginesie polityki Europejskiej niewiarygodny jako parnter nawet w grupie wyszehradzkiej. Jeżeli komuś się wydaje, że po zmianie władzy nagle będzie dobrze, wzrosną zarobki, będzie się taniej i lepiej żyć a bezrobotnych będzie stać na urlopy na Malediwach to się grubo pomylił. Już teraz rząd poprawia statystyki gospodarcze i przyznaje, że dziura budpetowa będzie wyższa aniżeli myślano…W kampani mówiono po „podliczeniu” wydatków na dawane obietnice, że deficyt nie przekroczy 2,8% PKB tym czasem okazuje się (o czym informuje Ministerstwo Finansów) że deficyt osiągnie granicę przynajmniej 3,6-4,1%…
To oznacza spadek Polski w Ratingachj, wzrost kosztów utrzymania i cięcia w różnych sferach…tylko nie kościelnych !