To już trzecia w tym tygodniu informacja o tym, że z krajobrazu Białorusi znikają ślady polskości. 6 czerwca z dymem poszła perełka drewnianej architektury sakralnej – kościół pw. św Joachima w Kluszczanach na Grodzieńszczyźnie. Kolejny przypadek to Krewo i buldożery dewastujące teren wokół ruin tego historycznego miejsca.
Dziś kolejna porcja złych informacji. Jak donoszą niezależne białoruskie media, szabrownicy w biały dzień rozbierają i furgonetkami wywożą cegły z murów Twierdzy Bobrujsk- zabytku architektury i historii, który niestety, pozostawiony jest bez dozoru.
2 czerwca okoliczni mieszkańcy zauważyli jak pod jeden z bastionów twierdzy podjeżdża minibus. Wysiada z niego kilku mężczyzn. Osobnicy niczym nie skrępowani rozbierają mury, i bez cienia żenady pakują cegły do samochodu. Następnego dnia historia powtarza się – ten sam minivan zauważa grupa turystów z Mińska.
„Kiedy nasi turyści zobaczyli, że ci ludzie w biały dzień wynoszą cegłę z zabytkowego obiektu, po prostu oniemieli, byli w szoku” – mówi przewodnik Lidia Pleszkewicz.
Turyści usłyszeli, jak szabrownicy rozbijają wewnątrz twierdzy ściany. Sfotografowali intruzów i wezwali milicję. Podjechała szybko, i wandale zostali zatrzymani. Tłumaczyli, że są wolontariuszami, i dobrowolnie wywożą i utylizują śmieci.
W 2007 roku miejscowe władze przyjęły projekt rekonstrukcji twierdzy, ale jak widać minęło 10 lat, a obiekt pozostaje bez nadzoru i popada w ruinę. Cegła jest wywożona systematycznie od lat, widać to najlepiej w środku, po olbrzymich ubytkach w podłogach, ścianach i sklepieniach. Podziemne korytarze, łączące niegdyś poszczególne umocnienia, w wielu miejscach już się osypały, zaś w innych widnieją w nich dziury, które nagle otwierają się pod stopami spacerujących. W 2009 roku, zostały znalezione na terenie twierdzy szczątki żołnierzy I Polskiego Korpusu. Groby znajdują się w miejscu, gdzie w maju 1918 usypano kopiec Dowborczyków. Oprócz szczątków wykopano guziki, emblematy, pagony, patki, obrazki.
W okresie istnienia Twierdzy Bobrujskiej, jej terytorium przekształciło się w ogromny cmentarz wojskowy wielu armii i epok. Polacy, Niemcy, Austriacy, Rosjanie Białorusini, a nawet Czesi i Słowacy. Polityka sprawiła, że ziemia bobrujska stała się dla nich miejscem wiecznego spoczynku.
– O Kopcu Dowborczyków w Twierdzy Bobrujskiej po raz pierwszy dowiedziałem się w 2003 roku i od tamtej pory zbierałem informację o tym pomniku historii – pisał w 2013 roku Igor Mielnikow na portalu ispravda.ru.
Na chwilę obecną udało się z dużym prawdopodobieństwem zlokalizować miejsce, gdzie w roku 1918 powstał kopiec I Korpusu Polskiego. Ponadto zidentyfikowano miejsce, w którym w 1917 roku pochowani zostali żołnierze … czechosłowackiego pułku rezerwy.
W jej skład miały wejść trzy korpusy. 6 sierpnia 1917 roku dowódcą I Korpusu Polskiego mianowano generała Rosyjskiej Imperatorskiej Armii – Józefa Romualdowicza Dowbora-Muśnickiego. W styczniu 1918 roku ta formacja liczyła 29 tysięcy żołnierzy.
Teraz miejsce, na którym kiedyś usypany był „polski” kopiec, porośnięte jest chwastami. Z zachowanych z początku XX stulecia zdjęć wynika, że ta część twierdzy była miejscem dość ruchliwym. Na przykład w 1917 roku właśnie obok tego budynku przeszła niezwykła procesja żałobna.
W Bobrujsku odbywały się wówczas pogrzeby żołnierzy 1. czechosłowackiego Pułku Rezerwowego Armii Imperatorskiej. Przez krótki okres czasu żołnierze tej jednostki stacjonowali w cytadeli nad Berezyną.
W czasie pierwszej wojny światowej, na terytorium Imperium Rosyjskiego powstał czechosłowacki legion. Jego rdzeń stanowiła sformowana jeszcze na początku wojny z rosyjskich obywateli (posiadających czeski i słowackie pochodzenie), Czechosłowacka Drużyna Ochotnicza. Stopniowo jej skład się powiększał o jeńców armii austo-węgierskiej i dezerterów.
Według danych Ministerstwa Obrony Republiki Czeskiej, w czasie ich pobytu w cytadeli nad Berezyną zmarło 12 czechosłowackich legionistów. Kilku czeskich strzelców utonęło w Berezynie, dwóch zmarło na tyfus, jeden na nowotwór rakiem.Kilka osób zmarło od poniesionych ran w szpitalu.
Kazamaty, koszary, reduty, wszystko to znajduje się dzisiaj w opłakanym stanie. Mimo to przybywa tam wielu odwiedzających, ludzi, którym nie jest obojętna historia ziem dzisiejszej Białorusi…
Ale gdyby tak jeszcze w miejscu pochówków polskich (w cytadeli) i czechosłowackich (na cmentarzu wojskowym) żołnierzy mogły stanąć pomniki, stałoby się to dodatkowym bodźcem dla zachowania i rozwoju twierdzy nad Berezyną. Do Bobrujska pojechaliby nie tylko turyści białoruscy i rosyjscy, lecz także nasi sąsiedzi z Polski, Czech i Słowacji. Ale nawet tak zupełnie po ludzku należałoby uczcić pamięć żołnierzy, poległych na naszej ziemi. Na dodatek, nie trzeba zapominać, że historia polskich i czechosłowackich legionów – to część białoruskiej historii.
Kresy24.pl
7 komentarzy
krzysztof
10 czerwca 2017 o 06:50DZICZ !!!!!!!!!!!!!!!!
I JESZCZE RAZ DZICZ !!!!!!!!!!!
Japa
10 czerwca 2017 o 09:41To biznes polegający na rozbiórce i sprzedaży cegieł , na sztuki, do budowy kominków i takich tam. Sporo Niemcy kupują. Na Ukrainie ten biznes jest znany od lat. W pizzeriach specjalnie eksponuje się cegły z pieczęcią cegielni, np. Sławatycz itd.
Tak w ogóle, to Bobrujsk popada w ruinę, a w Polsce ile takich miejsc jest w ruinie?
paolo
10 czerwca 2017 o 19:07bolszewizm zniszczyl nasza historie,kulture i dalej niszczy to co pozostalo
Japa
11 czerwca 2017 o 11:17Masz racje, ale to płytka ocena. Idea komunizmu jest faktem. To była odpowiedz na straszliwy wyzysk ludzi przez kapitał związany z rewolucją techniczną. Ludzie pracy byli sprowadzenie do roli , współczesnych, niewolników. Przypominam, że powstał w zachodniej Europie. Historia już dokonała oceny, a dalsze dywagacje w tym temacie to , tak jakby oceniać katolicyzm przez pryzmat inkwizycji , czy wypraw krzyżowych. Kapitaliści, obszarnicy, bankierzy i tacy tam, trzymali naród pracujący w ciemnocie i biedzie. Każdy ma pragnienia i potrzebę lepszego bytu. To instynktowne. Więc , byli, parobcy, chłopi, biedota, rozbierali pałace, budynki dworskie itp. na cegłe i lepili z tego miejsca do życia. Burzyli „stare”. Nie ich wina, że byli niewyedukowani. Człowiek bez wiedzy historycznej będzie inżynierem, ale nie będzie obywatelem. Dawniej uważałem takie postępowanie za barbarzyństwo. Gdy dojrzałem intelektualnie, po prostu zrozumiałem. Martwię się o młodych Polaków, którzy są szczuci, są przedmiotem oddziaływania inżynierii społecznej rodem z „twierdzy” toruńskiej.
Zydor
9 stycznia 2020 o 14:57WYSŁAĆ polskie wojsko i odbić nasze tereny. Najpierw GROM.
Papa
9 stycznia 2020 o 15:01A, „twierdza toruńska”. Tu cię boli . Jeśli martwisz się o młodych Polaków, którzy idą za Krzyżem, to nie dojrzałeś intelektualnie.
Stanisław Potocki
18 sierpnia 2020 o 14:22Ale przecież ta twierdza została wybudowana przez Rosjan na początku XIX wieku. Za czasów I RP jej nie było