Kilka tygodni temu temu prowadzeni na smyczy mediów Rosjanie byli gotowi „bombardować Turcję”, „niszczyć wroga kraju i zabójcę – Erdogana”. Popatrz co mówią teraz – kiedy media nacisnęły guzik: „a może to jednak przyjaciel?”.
„Turcy to nasi przyjaciele, czy wrogowie?” Na tak postawione pytanie odpowiadają mieszkańcy Moskwy:
Dysonans poznawczy Rosjan wynika z tego, że jeszcze nikt im wyraźnie nie powiedział co mają myśleć. Nie wiedzą więc, czy Rosja jest z Turcją w dobrych/ bardzo dobrych/ złych czy bardzo złych relacjach. Oświeci ich w tej kwestii kremlowska propaganda już za kilka dni – po rozmowach szefów obu państw.
Spotkanie Putin-Erdogan odbędzie się 9 sierpnia w Petersburgu. Dopracowywany jest program wizyty. Tematów rozmów będzie wiele – zapowiedział prezydencki rzecznik Putina, Dmitrij Pieskow.
Do wizyty Erdogana, który jeszcze nie tak dawno zarzucał Rosji okupację Syrii, dojdzie niespełna miesiąc po nieudanym puczu w Turcji i kilka miesięcy po zestrzeleniu w pobliżu granicy turecko-syryjskiej (w listopadzie 2015) rosyjskiego bombowca oraz po serii wcześniejszych wzajemnych oskarżeń Moskwy i Ankary o handel ropą z Państwem Islamskim.
Spoiwem nowych relacji ma się stać projekt budowy gazociągu Turecki Potok. Rosja i Turcja wznowiły w tej sprawie negocjacje. Przed rozmową prezydentów do Moskwy udała się z wizytą delegacja z tureckim wicepremierem Mehmetem Şimşekiem, która ma przygotować spotkanie Putina i Erdogana w Petersburgu.
Oficjalnego oświadczenia ws. gazociągu na razie nie było, jednak, jak donoszą kremlowskie media, „po spotkaniu na szczeblu wiceministrów obie strony wyraziły gotowość do nawiązania stosunków handlowych i gospodarczych”.
Wcześniej (dzień po tym, jak Erdogam „przeprosił” Putina) przedstawiciel Gazpromu Siergiej Kuprianow oświadczył, że „Gazprom jest i zawsze był otwarty na rozmowy w sprawie Turkish Stream”.
Przypomnijmy: Rosjanie chcieli wybudować Turecki Potok, bo dzięki niemu mogliby transportować gaz na południe Europy z pominięciem Ukrainy. Początkowo główną przeszkodą był brak porozumienia w sprawie ceny gazu i opłat tranzytowych. Ankara chciała dużego upustu cenowego. Moskwa godziła się na obniżkę, ale ta była zdaniem Turków zbyt niska. Efektem było wstrzymanie rozmów. Cios inwestycji zadała sprawa zestrzelenia przez Turcję na pograniczu turecko-syryjskim rosyjskiego samolotu wojskowego.
Pod koniec czerwca br. media poinformowały, że trwają rozmowy Turcji z Izraelem w związku z planowaną na 2020 rok eksploatacją złoża ,,Lewiatan”, którego zasoby szacowane są na 622 mld m3 (izraelski gaz ziemny mógłby być dostarczany do Europy przez Turcję). Porozumienie dotyczące tranzytu surowca miałoby być częścią szerszego planu normalizacji stosunków izraelsko-tureckich.
Czy i czym (kolejnym zamachem stanu?) przekona Putin Erdogana, że powinien wybrać jako partnera jednak Rosję zamiast Izraela?
Kresy24.pl
7 komentarzy
Matrix
28 lipca 2016 o 20:06Putin ostrzegł Erdogana o szykowanym na niego zamachu i organizowanym puczu w Turcji przez światowych krzewicieli demokracji.
Darek
28 lipca 2016 o 20:46Nie wiem czy czytałeś „Rok 1984”, dwójmyslenie masz opanowane doskonale. Tam były trzy siły ktore nawiazywały co chwila inne sojusze:1 z 2 przeciwko trzeciej, później 2 z 3 przeciwko 1 itd. A ludzie dosłownie z dnia na dzień na „seansach nienawiści” przeklinali aktualnego wroga bez mrugnięcia okiem. Mogę sie założyć, że gdyby jutro Rosja miała na pieńku z Chinami to szybko zamieni wroga nr.1 na nr.2 i różnego rodzaju „Matrixy” będą wtedy pisali o żółtej zarazie, a nie krzewicielach demokracji. Brakuje wam tylko przedrukowywania gazet, bo retuszowanie zdjęć od 100 lat wykonujecie.
SyøTroll
29 lipca 2016 o 08:59Na „Żółta Zarazę” jeszcze nie czas, zarówno u nich jak i u nas.
Szachrajew
29 lipca 2016 o 12:56SAMA PRAWDA.
JW
29 lipca 2016 o 08:47A Ukraińcy już wiedzą ?
Luki
29 lipca 2016 o 10:48Pitin to bandyta i terrorysta. Zawiśnie kiedyś za swoje ludobójstwa ludzi w donbasie krymie mołdawii nh7 itd,
jubus
29 lipca 2016 o 13:36Rosjanin musi poczekać na prawdę. Propagandziści, zwani także propagatorami prawdy, w mediach już ją tworzą.