Christopher Anderson, były doradca specjalnego wysłannika USA na Ukrainę Kurta Volkera, twierdzi, że Departament Stanu zalecił Białemu Domowi, aby wydał oświadczenie potępiające rosyjskie działania w Cieśninie Kerczeńskiej w listopadzie 2018 roku. Jednak Donald Trump i jego najbliżsi współpracownicy odrzucili tę sugestię. Anderson poinformował o tym podczas zeznania przed Kongresem USA w sprawie publicznej fazy dochodzenia w sprawie impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa.
Według niego, on i Volker poparli pomysł potępienia Rosjan, ale Trump wprowadził „embargo na wszelkie oświadczenia” związane ze wsparciem dla Ukrainy. Od sierpnia 2017 r. Anderson pracował dla Specjalnego Przedstawiciela USA na Ukrainie Kurta Volkera i pełnił funkcję doradcy negocjacyjnego. Anderson ściśle współpracował także z Marie Yovanovitch, która wiosną została odwołana ze stanowiska ambasadora USA na Ukrainie. Jednocześnie oświadczenie poparli sekretarz stanu Mike Pompeo i ambasador USA przy ONZ Nikki Haley. Anderson powiedział, że strona ukraińska nieustannie pytała go, dlaczego Biały Dom nie wyraża poparcia w sprawie potępienia Rosji za incydent w Cieśninie Kerczeńskiej.
Opr. TB, UNIAN
fot. www.youtube.com
1 komentarz
peter
13 listopada 2019 o 22:29Trumpowi imponuje Putin i marzy mu sie taka wladza jaka posiada Putin?