Dla partyjnych kolegów Wiktora Janukowycza nastały złe czasy: „separatyzm” na Ukrainie w ich wydaniu się nie udał, pieniądze, które wydali na finansowanie „tituszek” się kończą i nie ma nawet za co w rosyjskiej stolicy pojeść w porządnej restauracji.
Oleg Cariow i Artem Pszonka (syn prokuratora w ekipie Wikora Janukowycza) nie mogli znaleźć lepszego i bardziej adekwatnego miejsca na spotkanie: Dworzec Kijowski w Moskwie. Pszonka jr przyszedł z ochroną, Oleg Cariow – z rodziną.
Dobrzy ludzie to wydarzenie uwiecznili na zdjęciach i zamieścili w Internecie ku uciesze Ukraińców, którzy dzięki temu wiedzą, że ich rodacy żyją i nie padli ofiarą „Prawego Sektora”, który – jak głosiła rosyjska propaganda – miał ich odnaleźć nawet na dnie Morza Ochockiego. Ale nic straconego. Więzienne prycze na Ukrainie czekają – komentują internauci.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!