Na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim trwają działania Sił Zbrojnych Ukrainy. Obecnie ukraińskie wojsko pracuje nad rozbudową przyczółka pod kątem dalszych działań ofensywnych. Oficer rezerwy i ekspert wojskowy Ołeg Żdanow wyjaśnił w telewizji Apostrof, jakie są perspektywy dla SZU na lewobrzeżnej chersońszczyźnie, i jak nadejście mrozu wpłynie na przebieg wojny.
Bitwa o obwód chersoński
Rozbudowa przyczółka na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim daje nam możliwość choć trochę odepchnięcia artylerii wroga, aby zapobiec ostrzałowi prawego brzegu Dniepru. Jeśli chodzi o ciężki sprzęt, aby przeforsować Dniepr, konieczne jest posiadanie przyczółka o głębokości co najmniej 20 km, aby artyleria wroga nie mogła uszkodzić przepraw przez Dniepr. W każdym razie dzisiaj na lewym brzegu odnieśliśmy sukces w tym sensie, że obecność tam naszych wojsk może stać się podstawą dalszego rozwoju ofensywy;
– mówi Żdanow.
Eksert ocenia, rozbudowę przez SZU przyczółka
– jeśli wyzwolimy Oleszki lub Nową Kachowkę, to stworzymy przyczółek głęboki na ponad 20 km. Obecność takiego przyczółka daje nam możliwość przeprowadzenia operacji na pełną skalę w celu forsowania Dniepru. W tym przypadku wróg może przezrzucić wojska z innych kierunków, chociaż dziś wróg ma tam około 63-65 tys. Tak, są to w większości oddziały zmobilizowane, a nie kadrowe. Ale oni tam są. Do tej pory rosyjskie dowództwo nie zaangażowało jeszcze w pełni żołnierzy, którymi dysponuje.
Zima 2024
Pułkownik pytany, czy mroźna zima wpłynie na armię rosyjską odpowiada;
Cofamy się do jesieni 2022 roku i wtedy odbyliśmy rozmowę, kto lepiej przygotuje swoją kadrę do zimy, będzie miał przewagę. Chodzi tu o wyposażenie żołnierzy w odzież zimową oraz zapewnienie środków do ogrzewania i ciepłej żywności. Daje to szaloną przewagę. Jeżeli zakłócimy logistykę armii rosyjskiej, wówczas mamy szansę, że weźmiemy ich mrozem. A to wpłynie na zdolność bojową tych żołnierzy rosyjskich sił okupacyjnych.
Morze Czarne
Ołeg Żdanow wyjaśnia, że bez wyeliminowanie rosyjskiej floty dało ukraińcom przewagę na Morzu Czarnym.
Kiedyś Rosjanie mieli dokończyć budowę bazy wojskowej w Noworosyjsku, ale po porozumieniach charkowskich Rosja wstrzymała tam jakąkolwiek produkcję, spodziewając się, że ich flota pozostanie na Krymie niemal na zawsze. Dlatego dziś Noworosyjsk nie przyjmuje Floty Czarnomorskiej. Rosjanie zmuszeni są ukrywać swoją flotę, osłaniać się statkami cywilnymi (jak w pobliżu Cieśniny Kerczeńskiej). Ich perspektywy są złe. Pokazaliśmy, że na Morzu Czarnym potrafimy dopaść Rosjan z każdego miejsca – z wody, z powietrza. Pod tym względem mamy przewagę.
ba za apostrophe.ua/
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!