W listopadzie ubiegłego roku brytyjskie centrum Chatham House przeprowadziło kolejne badanie internetowe populacji miejskiej Białorusi.
Sondaż odpowiada min. na pytanie, kogo Białorusini chcieliby widzieć jako prezydenta kraju.
Okazuje się, że to Aleksander Łukaszenka oraz jego główny rywal Wiktor Babaryko (ale niedoszły, Łukaszenka nie dopuścił go nawet do kampanii wyborczej i skazał w 2021 roku na 14 lat więzienia) cieszą się najwyższym zaufaniem mieszkańców miast Białorusi.
W obu przypadkach 30% respondentów uważa, że ci kandydaci są godni lub najbardziej godni bycia prezydentem Białorusi. W lipcowym badaniu 28% deklarowało poparcie dla Łukaszenki, a 33% wybrało Babaryko.
Ale chociaż wynik był lepszy dla Łukaszenki, ma on wysoki antyrating: aż 46% nie zagłosowałoby na niego w żadnych okolicznościach. Anty-rating Wiktora Babariko wyniósł 24%. Od lipca nie zmienił się odsetek neutralnych, którzy uważają, że żaden z obecnych polityków nie powinien sprawować prezydentury. Nadal stanowią 22%.
Na politycznym ringu liczą się jeszcze liderka białoruskiej opozycji na emigracji Swietłana Tichanowska (startowała w wyborach prezydenckich w 2020 roku zdobywając 60% poparcie). Teraz popiera ją – według Chatham House – 10- 13 % Białorusinów. Zbliżoną do Tichanowskiej popularnością cieszy się (raczej się nie cieszy) były minister w aparacie Łukaszenki i ambasador Białorusi w Polsce – Paweł Łatuszka. Przypomnijmy, przeszedł on na stronę opozycji w momencie, gdy zespół teatru, którym kierował przyłączył się do protestujących.
Autorzy badania wskazują na odpolitycznienie społeczeństwa białoruskiego. Ma to związek zarówno z lękami, jak i frustracją. Uważają, że potest został przegrany i nie wiadomo, jakie są szanse. I ludzie to czują. Większość Białorusinów nadal opowiada się za uwolnieniem więźniów politycznych i położeniem kresu przemocy.
Odpolitycznienie przybiera różne formy, ale najbardziej zauważalna zmiana to liczba subskrybentów w kanałach Telegram i kanałach na YouTube.
Badanie przeprowadzono w dniach 1 – 10 listopada 2021 roku na próbie 767 mieszkańców miast, metodą wywiadów internetowych (CAWI). Autorzy raportu z badania wskazują, że ze względu na zastosowaną metodę, poparcie dla Łukaszenki i jego polityki może być w rzeczywistości nieco wyższe niż w wynikach sondażu. Jego zwolennicy bowiem są często mniej aktywni społecznie oraz rzadziej korzystają z Internetu. Błąd statystyczny nie przekracza 3,5%.
1 komentarz
Antoni Kosiba
25 stycznia 2022 o 20:04„28% deklarowało poparcie dla Łukaszenki, a 33% wybrało Babaryko. Ale chociaż wynik był lepszy dla Łukaszenki, […]” Czy 28 to jest więcej niż 33? „[…] liderka białoruskiej opozycji na emigracji Swietłana Tichanowska”
Nie, błąd w imieniu i błąd w nazwisku: ta pani nazywa się Swiatłana Tichanoŭskaja.