Komentując aktualne relacje polsko-ukraińskie, szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski podkreśla, że nie możemy mówić o sporze pomiędzy dwoma krajami, lecz raczej o jednostronnym niedotrzymaniu uzgodnień przez Ukrainę.
Umówiliśmy się na powstanie Forum Współpracy Polsko-Ukraińskiej. Forum nie spotyka się, bo nie ma chęci po stronie ukraińskiej. Zostały podjęte próby stworzenia mechanizmów dla pojednania, ale ze strony Ukrainy jest brak odpowiedzi a nawet regres. Popieramy niepodległość Ukrainy, jej suwerenność i unijne dążenia. Jednak to Ukraina tworzy problemy w relacjach z Polską, nie odwrotnie – stwierdził szef polskiego MSZ.
W wywiadzie dla „Rzeczospolitej” minister Waszczykowski podsumowuje dwa lata sprawowania urzędu: uzyskaliśmy potężny instrument, jakim jest członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa, odbudowaliśmy współpracę regionalną, stworzyliśmy dziewiątkę bukaresztańską, dwunastkę Trójmorza, trilog Polska-Rumunia-Turcja, szesnastkę, która współpracuje z Chinami, odbudowaliśmy Grupę Wyszehradzką – wylicza szef polskiego MSZ, przypominając także o wizytach, które złożyli w Polsce prezydenci USA, Chin czy sukcesie, jakim były Światowe Dni Młodzieży, w których uczestniczył Papież Franciszek. Pytany o opinię na temat Polski w świecie, minister Waszczykowski stwierdził, że kiedy jakiś kraj, tak jak teraz Polska, jasno definiuje swoje interesy i walczy o nie na arenie międzynarodowej, musi się liczyć z presją. – To jest cena prowadzenia polityki o charakterze podmiotowym i konserwatywnym – powiedział minister i dodał, że zacząłby się przejmować, gdyby handel z Polską podupadł, a tymczasem rośnie. Wypowiadając się na temat możliwości reprezentowania Polski na spotkaniach Rady Europejskiej przez prezydenta Andrzeja Dudę, minister Waszczykowski zaznaczył, że MSZ działa dla rządu i dla prezydenta i jeśli zapadnie taka decyzja polityczna, to pomoże ją wykonać w takiej formie, jaka zostanie określona.
Kresy24.pl/Rzeczpospolita (HHG)
5 komentarzy
Mike
1 grudnia 2017 o 18:09Cała prawda o ukraińcach. Nie chcą pomocy ani zgody.
pinio
4 grudnia 2017 o 06:00ja myślę; ze ukraincy chcą tylko pomocy i więcej kasy
muj ojciec mial takie fajne powiedzenie ;nie’ dasz dziadowi umrzec ,to dziad nie da ci żyć”.-pasuje jak ulał
polak a nie riusski troll
1 grudnia 2017 o 23:49Brawo, dobrze powiedziane…
duży plus i dużo sukcesów : ,,członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa, odbudowaliśmy współpracę regionalną, stworzyliśmy dziewiątkę bukaresztańską,
dwunastkę Trójmorza, trilog Polska-Rumunia-Turcja, szesnastkę, która współpracuje z Chinami, odbudowaliśmy Grupę Wyszehradzką” – dodałbym twarde akcentowanie warunków brzegowych współpracy z Ukrainą ruskich oligarchów…
nie można porównywać siekierników i czystek etnicznych do AK i nie można prowadzić samodzielnej polityki bez budowy IV RP i ze perelowskimi elitami i ich słabym państwem pod wpływem berlina i moskwy… czyli wypisz, wymaluj dzisiejsza Ukraina…
ALE TAM NIE MA REFORMATORÓW, OBOZU III MAJA TYKO oligarchiczno-postkomunistyczne układy…więc słąbe państwo i ukraińcy wyjeżdzają…na koniec albo się rozpadną i wchłonie ich moskwa – po za banderolandem jako narzędzie kacapskich nacisków na nas albo wariant przejęcia za długi przez berlin…
i-95
2 grudnia 2017 o 16:09RP ma duzo do zrobienia panie minister. Polska musi wykonczyc Berlin ekonomicznie i Moskwe psychicznie , i wtedy mozna mowic o sukcesie
Ket
4 grudnia 2017 o 10:39i odbić Konstantynopol