Przebicie granicy rosyjskiej przez wojska ukraińskie i wejście w głąb obwodu kurskiego w Rosji rozsierdziło Z – propagandystów Putina. I znaleźli winnego. To Aleksander Łukaszenka odpowiada za sytuację. To on doprowadził do niej podejmując decyzję o wycofaniu białoruskich wojsk z granicy z Ukrainą w lipcu br.
Zdaniem rosyjskich blogerów wojskowych, Ukraina przerzuciła na kierunek kurski te siły, które jeszcze do niedawna zajmowały pozycje przy granicy z Białorusią.
„Sytuacja jako całość sprowadziła nas z powrotem do lutego-marca 2022 r. z błędami i błędnymi obliczeniami ośrodków decyzyjnych, które zmieniły charakter i format SOW.
Jednym z tych ośrodków jest Mińsk. Inicjatywy pokojowe Łukaszenki najwyraźniej sprowokowały Ukraińców w kierunku Kurska”- skarży się rosyjski kanał Telegramu „Briefing”.
„HUR przesuwa siły operacji specjalnych niedawno wycofane z białoruskiej granicy po wycofaniu sił Baćki” – wtóruje mu kanał „Win/Win”.
Kanał Telegramu „Dzieci Arbatu” twierdzi również, że wśród sił zaangażowanych w kierunku Kurska znajdują się jednostki ukraińskiego Dowództwa Operacyjnego „Północ”, które wcześniej stały wzdłuż granicy z Białorusią. Ale o roli Łukaszenki pisze ostrożnie.
„Rosyjska armia uderzała na głębokości operacyjnej w ciągu ostatniego miesiąca, ponieważ widziała gromadzenie sił i środków zgrupowania. W związku z tym błędem byłoby uważać, że to manewr białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenki w pełni doprowadził do rozwoju sytuacji, ale wycofanie się z konfiguracji białoruskiego przyczółku operacyjnego znacznie skróciło czas przygotowania obecnej ofensywy SZU i uwolniło dodatkowe siły”.
– piszą „Dzieci Arbatu”.
Inne kanały nie kryją jednak złości.
„Rosja ma doskonałego sojusznika – Łukaszenkę. Dał Zełenskiemu gwarancje nieagresji. Ukraińskie siły zbrojne wycofały swoje jednostki z białoruskiej granicy i teraz atakują nimi obwód kurski”.
Jak informowaliśmy, 6 sierpnia wojska ukraińskie zaatakowały obwód kurski Rosji.
Rosja podała, że atak ukraińskich grup dywersyjnych rozpoczął się o godzinie 8:00. Wzięło w nim udział rzekomo około 300 żołnierzy 22. brygady zmechanizowanej Sił Zbrojnych Ukrainy, wspieranych przez 11 czołgów i ponad 20 bojowych wozów opancerzonych. Rosyjski resort wojny natychmiast ogłosiło, że atak został odparty, zginęło kilkudziesięciu Ukraińców, a ich sprzęt został zniszczony.
Wieczorem kanał telegramowy Typowy Kursk doniósł o aktywnych działaniach wojennych i określił sytuację jako „bardzo trudną”. Pojawiła się też informacja o zestrzeleniu rosyjskiego śmigłowca Ka-52 w pobliżu miejsca bitwy. 22-letni pilot zginął, a drugi został ranny. Rosyjskie kanały potwierdziły jego śmierć.
ba za naszaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!