Za przedłużającą się wojnę Rosji z Ukrainą odpowiedzialna jest także polityka USA, która zdołała przekonać Putina o braku determinacji Zachodu. Opinię tę wyraził na łamach portalu Politico dyrektor akademicki Uniwersytetu w Amsterdamie, były urzędnik rządu USA Andrew Chakhoyan.
Krytykuje on politykę obecnego prezydenta USA Joe Bidena, w szczególności próby rozdarcia między strachem przed zwycięstwem Ukrainy a strachem przed jego utratą, a także niewystarczające wsparcie militarne.
„Pod rządami prezydenta Joe Bidena Stany Zjednoczone postrzegały rewanżyzm Moskwy jako kryzys, którym należy zarządzać, a nie wojnę, którą należy wygrać, oferując wsparcie, aby Ukraina mogła walczyć, ale nigdy na tyle, aby wyprzeć najeźdźców” – wyjaśnił.
Według byłego urzędnika rządu USA błędy Ameryki nie zaczęły się w 2022 r. ani w 2014 r., kiedy Rosja zaanektowała Krym.
„Nowsze przykłady obejmują inwazję na Gruzję w 2008 r., która pozostała bez odpowiedzi; zestrzelenie lotu MH17, które zostało zlekceważone; oraz wsparcie Moskwy dla syryjskiego dyktatora Baszszara al-Asada w 2015 r., które pozostało bezkarne” – dodał.
Zdaniem Chakhoyana każda z tych porażek utwierdzała Rosję w przekonaniu, że Zachodowi brakuje determinacji.
„Rosja, jak pokazuje historia, jest ograniczona siłą i ośmielona słabością. Żywi się strachem i niezdecydowaniem swojego przeciwnika. I chociaż Moskwa ponosi pełną odpowiedzialność za rozpoczęcie tej katastrofalnej wojny, schemat niepowodzeń polityki Zachodu pozwolił jej ambicjom wymknąć się spod kontroli” – wyjaśnił.
W związku z tym Chakhoyan przypomina obietnicę nowo wybranego prezydenta USA Donalda Trumpa, który powiedział: „Razem zapewnimy światu siłę i sprawimy, że Ameryka i świat znów będą bezpieczne!”
Analityk stwierdza: „Siła użyta mądrze i zdecydowanie jest dokładnie tym, czego potrzeba, aby wyciągnąć świat znad krawędzi, przywrócić efekt odstraszania i zakończyć zbrodniczą wojnę Rosji”.
Przypomnijmy, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski spotkał się w sobotę 7 grudnia w Paryżu z nowo wybranym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Po tym spotkaniu Trump powiedział, że Zełenski chce zawrzeć porozumienie o zawieszeniu broni i rozpocząć negocjacje.
Wypowiedział się także na temat strat Ukrainy i Rosji w wojnie. Według Trumpa Rosja straciła 700 tys. ludzi, Ukraina – 400 tys.
Zełenski powiedział, że od początku wojny Ukraina straciła 43 tys. zabitych i 370 tys. rannych żołnierzy.
9 grudnia prezydent Ukrainy potwierdził, że omawiał z Trumpem w Paryżu zamrożenie wojny.
Tymczasem Rosja w dalszym ciągu eskaluje i tylko tej jesieni zaatakowała Ukrainę 6 tys. dronów i rakiet. To cztery razy więcej niż jesienią ubiegłego roku.
Opr. TB, politico.eu
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!