Rosyjskie wojska ostrzelały z moździerzy i gradów kilkanaście stanowisk ukraińskiej armii w obwodzie donieckim i ługańskim oraz lotnisko w Doniecku. Władze Ukrainy informują, że od chwili zawarcia rozejmu siły ATO były ostrzeliwane 89 razy. Najgroźniejsza sytuacja jest Doniecku, w rejonach Debalcewa, Siewierodoniecka, Sczastja, Faszczewki i Awdiejewki.
Wyraźnie widać, że separatyści czekają na konkrestne rozkazy z Moskwy i wspierani przez Rosję mogą wkrótce zająć kolejne tereny na tyłach armii – ocenia ppłk Dmytro Tymczuk z Centrum Oporu Informacyjnego.
Tymczasem Moskwa „niepokoi się” z powodu skupienia broni ukraińskich sił zbrojnych w rejonie Debalcewa.
„Pojawia się poważny niepokój w związku z tym, że wczoraj napływały doniesienia na temat skupienia broni ciężkiej w rejonie Debalcewa, broni po stronie ukraińskich sił zbrojnych. Wszystko wskazuje na to, że jest przygotowywana pewna grupa uderzeniowa” – powiedział dziennikarzom szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, zapowiadając, że Moskwa będzie „uważnie mionitorować sytuację”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!