W wyborach do władz lokalnych na terenie całej Rosji dochodzi do masowych fałszerstw wyborczych – alarmują dziennikarze i obserwatorzy.
Rosjanie wybierają władze lokalne w 77 z 83 regionów Rosji. Uprawnionych do głosowania jest około 28 milionów osób. Panuje ogromny chaos. W jednym dniu odbywa się aż 5 tys. różnych głosowań, a do rozlicznych stanowisk i funkcji pretenduje ponad 57 tys. kandydatów.
Rosyjskie władze chwalą się, że cały proces można obserwować w Internecie (co jest ewidentną nieprawdą) i głosować przy pomocy „elektronicznych urn” (tylko w niewielu lokalach). W czystość procesu wyborczego nie wierzą rosyjscy obrońcy praw człowieka, którzy zaprosili na wybory ekspertów z Niemiec, Polski i Austrii oraz kilku organizacji międzynarodowych, w tym OBWE. Jest już bardzo dużo sygnałów, że wybory nie są uczciwe.
Dochodzi do wydarzeń zaiste niezwykłych. W Saratowie mężczyzna uzbrojony w nóż porwał członkinię komisji wyborczej – donosi Polskie Radio. W Tule zaś jeden z członków komisji reprezentujący opozycyjny ruch „Jabłoko” próbował powstrzymać grupę ludzi wrzucających do urny podrobione karty do głosowania i w trakcie szarpaniny złamano mu palec.
Niemal z każdego okręgu wyborczego, gdzie wybierane są lokalne rady i regionalne parlamenty, docierają informacje o masowych fałszerstwach.
Oprócz fałszerstw, specyfiką tych wyborów jest liczba podmiotów biorących w nich udział. Wcześniej było ich góra 7, teraz – dobrze ponad 20. Wśród nich są takie, jak np. partia „Mądra Rosja”, ugrupowanie „Sieci społecznościowe” czy „Wolni mieszkańcy miasta”. Wiele „nowych” to ugrupowania władzy, z których startują ludzie Kremla.
W pięciu regionach – w obwodach: amurskim, biełgorodzkim, briańskim, nowgorodzkim i riazańskim – wybierani są gubernatorzy. W sześciu republikach: Udmurcja i Osetia Północna, Kraju Krasnodarskim oraz obwodach: saratowskim, penzeńskim i sachalińskim – regionalne parlamenty. W wielu miastach mieszkańcy wybierają merów (m.in. w Kaliningradzie, Chimkach, Woskriesieńsku i Niżnim Tagile) i/lub miejskie zgromadzenia ustawodawcze (m.in. we Władywostoku i Barnaule).
Wybory lokalne, szczególnie jeśli podobnie jak prezydenckie zostaną ewidentnie sfałszowane, mogą przyspieszyć proces organizowania się opozycji. Według Centrum Lewada 50 proc. ankietowanych nie jest zadowolonych z polityki społecznej władz, a 71 proc. nie chce widzieć ani Putina, ani Miedwiediewa na Kremlu po 2018 roku.
Kresy24.pl
Źródło: Polskie Radio, PAP, wPolityce.pl, Niezależna.pl, Głos Rosji
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!