Rosyjska armia po raz drugi w ciągu miesiąca przeprowadziła próbę użycia taktycznej broni jądrowej w sąsiedztwie Polski.
W czwartek oddziały jednostki rakietowej korpusu armijnego Floty Bałtyckiej przeprowadziły ćwiczenia z kompleksami Iskander – podała agencja Interfax, powołując się na służbę prasową floty.
Iskandery, zdolne do wystrzeliwania zarówno pocisków samosterujących, jak i balistycznych, w tym z głowicą jądrową, przeprowadziły „grupowe starty” na jednym z poligonów w obwodzie kaliningradzkim.
Podczas ćwiczeń załogi realizowały także „normy przeładunku pocisków na wyrzutnie samobieżne z dalszym skrytym marszem na stanowiska startowe” – podała agencja.
Deklarowany zasięg Iskanderów wynosi 500 km, a więc teoretycznie obejmuje Polskę, zachodnią Ukrainę, i wszystkie kraje bałtyckie aż po Estonię. Rakieta z obwodu kaliningradzkiego może dolecieć do Szwecji i Niemiec Wschodnich, w tym do Berlina.
Stany Zjednoczone uważają jednak, że jeden z pocisków tego kompleksu, 9M729, jest w stanie dolecieć znacznie dalej i zagrozić krajom Europy Zachodniej. Dlatego też w 2019 roku Waszyngton wycofał się z układu o rakietach średniego i krótszego zasięgu, który położył kres broni jądrowej w Europie w drugiej połowie lat 80.
Ćwiczenia wyrzutni Iskander w Kaliningradzie są drugimi w tym miesiącu. Na początku maja Ministerstwo Obrony informowało o pojedynczych i grupowych startach wymierzonych w wyrzutnie rakietowe, lotniska, punkty ze sprzętem i centra dowodzenia „konwencjonalnego wroga”.
Myśliwce rakietowe wykonały następnie „ukryty manewr”, aby przećwiczyć wycofanie Iskanderów przed uderzeniem odwetowym, które — zgodnie z planem ćwiczeń, mogłoby być atakiem jądrowym. Po wystrzeleniu okrętów Flota Bałtycka „ćwiczyły działania w warunkach skażenia radiacyjnego i chemicznego”.
Rosyjskie siły jądrowe zostały postawione w stan pełnej gotowości 24 lutego, w dniu wkroczenia wojsk rosyjskich na Ukrainę. Dwa i pół miesiąca później wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział, że kampania może przerodzić się w prawdziwą wojnę jądrową.
„Pompowanie” Ukrainy bronią, wysyłanie najemników i organizowanie ćwiczeń NATO w pobliżu granic Rosji „zwiększa możliwość bezpośredniego i otwartego konfliktu między NATO a Rosją” – powiedział Miedwiediew, dodając, że „byłoby to katastrofalny scenariusz dla wszystkich”.
oprac. ba za moscowtimes.ru
1 komentarz
Jozin z Bazin
28 maja 2022 o 09:30Umrzeć od szczepionki albo od b.atomowej – co za różnica?